wstydliwe badania w szkolnym gabinecie
w okresie rekrutacji przeprowadzanie badań w Szkolnych Gabinetach Lekarskich w: - Szkole Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki 18-520 Stawiski, ul. Polna 12 - Zespół Szkół Technicznych 18-500 Kolno, ul. Teofila Kubraka 6 w dniach i godzinach ustalonych z Dyrektorami Szkół Poniedziałek 8:00-15:00 881 733 417
- oceny możliwości pobierania nauki uwzględniającej stan zdrowia i zagrożenia występujące w miejscu nauki art. 21 a ustawy o służbie medycyny pracy ( tj. Dz. U. 2022 poz.437. ) - wydawanie orzeczeń z art. 75 ust. 1. pkt 8 ustawy o kierujących pojazdami z dnia 5 stycznia 2011 ( tj. Dz. U. 2021r. poz. 1212) Miejsce przeprowadzania badań
Podczas pełnienia codziennych obowiązków, pielęgniarki muszą liczyć się z trudnościami, które mogą napotkać podczas swojej praktyki. Oprócz działań profilaktycznych i rutynowych zadań, najczęstszymi przyczynami wizyt w szkolnym gabinecie są przypadki nagłe, które wymagają podejmowania szybkich decyzji. To bardzo
W walce o zdrowie dzieci ogromne znaczenie odgrywają badania w szkolnym gabinecie pielęgniarskim. To często najbliższe dziecku miejsce kontaktu z profilaktyką i edukacją zdrowotną. Potwierdzają to dane: frekwencja dzieci w badaniach profilaktycznych wynosi tu średnio 80 proc., podczas gdy do lekarzy POZ na badanie bilansowe dociera
W kwietniu 2001 r. 38-letnia kobieta zabiła w szkolnym gabinecie lekarskim swojego ucznia – 11-letniego syna byłego kochanka. Badania psychiatryczne wykazały, że w chwili popełnienia
Application Of Single Phase Induction Motor. Polacy żyją średnio o 8,5 roku krócej niż Polki oraz o 5 lat krócej niż mężczyźni w Unii Europejskiej. Szacuje się, że przeciętny obywatel naszego kraju żyje tyle, co statystyczny Szwed 40 lat temu, czyli około 72 lata. Wyższa umieralność mężczyzn w Polsce widoczna jest we wszystkich grupach wiekowych, nawet w wieku niemowlęcym notuje się więcej zgonów wśród chłopców niż dziewczynek. Męskie zdrowie to temat trudny, zwłaszcza dla samych mężczyzn. Polscy panowie z jednej strony zdają sobie sprawę, jak poważnym zagrożeniem są dla nich nowotwory, choroby serca, udar mózgu czy cukrzyca, z drugiej − jak ognia unikają badań profilaktycznych, a do lekarza zgłaszają się na ogół już w zaawansowanym stadium choroby. Krótkie życie Polaka Sytuacja jest alarmująca – Polacy żyją średnio o 8,5 roku krócej niż Polki oraz o 5 lat krócej niż mężczyźni w Unii Europejskiej. Wyższa umieralność mężczyzn w Polsce widoczna jest we wszystkich grupach wiekowych, nawet w wieku niemowlęcym notuje się więcej zgonów wśród chłopców niż dziewczynek. Najbardziej widoczny podział występuje w przedziale wiekowym 20-34 lata, w którym mężczyźni umierają aż czterokrotnie częściej niż kobiety. Kto lub co odpowiada za tak krótkie życie męskiej części naszej populacji? Naukowcy uważają, że ma na to wpływ niskie wykształcenie polskich mężczyzn − blisko połowa zakończyła edukację na poziomie zasadniczym zawodowym lub niższym. Oznacza to przeważnie zdecydowanie słabszą wiedzę na temat zdrowia i prawidłowego odżywiania, częstsze sięganie po używki, rzadszy kontakt ze sportem. Szacuje się, że wyższe wykształcenie (a raczej to, co idzie z nim w parze) może dać mężczyźnie nawet o 12 lat dłuższe życie! Wpływ na liczbę przeżytych lat ma również miejsce zamieszkania (mieszkańcy dużych miast statystycznie żyją o kilka lat dłużej niż ich rówieśnicy z małych miasteczek i wsi), zagrożenia cywilizacyjne (mężczyźni częściej giną w wypadkach samochodowych oraz w wypadkach przy pracach fizycznych), tryb życia (panowie częściej sięgają po alkohol, papierosy, narkotyki, częściej też są otyli lub mają znaczną nadwagę). Co ciekawe, choć to wśród kobiet stwierdza się więcej przypadków depresji, to mężczyźni częściej popełniają samobójstwa. Wynika to prawdopodobnie z tego, że niezmiernie rzadko z własnej woli zgłaszają lekarzowi swoje problemy z kondycją psychiczną, odbierając tym sobie szansę na wstydzi się chorować Panowie zdecydowanie rzadziej niż panie korzystają z usług lekarskich. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn w wieku produkcyjnym (18-64 lata). Unikanie badań profilaktycznych, niestawianie się na wizyty kontrolne, krytyczny stosunek do systemu opieki zdrowotnej to codzienność większości Polaków. Uważa się, że odpowiedzialny za to jest tradycyjny w naszym kraju podział ról w społeczeństwie, gdzie zadaniem mężczyzny jest bycie twardym, silnym i „niezniszczalnym”. Okazywanie słabości jest wstydliwe, chorowanie − sprzeczne z wizerunkiem samca alfa, dlatego mężczyźni stosują różne sztuczki, by nie sprawiać wrażenia niedomagających na zdrowiu. Z drugiej strony kobiety często opowiadają o mężach i partnerach, którzy nawet podczas lekkiej choroby są „na skraju życia i śmierci” − zwykłe przeziębienie kładzie mężczyznę do łóżka na wiele dni, podczas gdy kobieta mająca identyczne objawy ledwo ma czas zauważyć, że jest chora. Skąd takie rozbieżności? Hipochondria to również domena mężczyzn. I nie zawsze jest to powód do śmiechu, gdyż prawdziwy, głęboki lęk o własne zdrowie należy do kanonu zaburzeń psychicznych, które trzeba leczyć. Warto też zaznaczyć, że mężczyźni rzadziej niż kobiety szukają informacji na temat zdrowia, mają zresztą mniej sposobności ku temu − kobiety sięgają przede wszystkim po prasę kobiecą, pełną tego typu porad, kierują się również wiedzą i opiniami koleżanek. Natomiast męska prasa to głównie sport, polityka i motoryzacja, a męskie rozmowy skrajnie rzadko dotyczą chorób, leków i lekarzy. Mężczyźni, szukając informacji o zdrowiu, przede wszystkim pytają o to swoje partnerki (kobiety w analogicznej sytuacji rzadko zasięgają rady swoich mężów), wyszukują też odpowiedzi w internecie. Bardzo często jednak całkowicie odpuszczają sobie temat zdrowia do czasu, aż coś poważnego zacznie im dolegać. Utrata kontroli nad swoim zdrowiem Jeśli mężczyźni mieszkają z kobietą (żoną, matką, siostrą), ciężar związany z dbaniem o zdrowie i dietę bardzo często zostaje całkowicie zdjęty z ich barków. Kobiety mają skłonność do przenoszenia na siebie pełnej odpowiedzialności za zdrowie członków swoich rodzin, pamiętanie o ich badaniach, szczepieniach, przeglądach stomatologicznych, zauważanie objawów chorób, doprowadzanie ich na wizyty lekarskie i pilnowanie, by zażywali leki. Ten nierzadko heroiczny wysiłek kobiet, dla mężczyzn jest bardzo wygodny, pozwala zaoszczędzić dużo czasu i nerwów, pozbawia ich jednak kontroli nad stanem swojego organizmu. Mężczyzna, który nie musi się sam o siebie martwić, przestaje dostrzegać sygnały, które wysyła jego ciało. A nawet najtroskliwsza żona czy matka nie są w stanie zauważyć wszystkiego. Męskie choroby Chorobami, które zbierają najkrwawsze żniwo wśród męskiej części populacji, są choroby układu krążenia (40,9 proc. przyczyn zgonów), złośliwe nowotwory płuc, prostaty, jelita grubego i żołądka (łącznie 25,9 proc.), choroby układu oddechowego (6,5 proc.), trawiennego (4,6 proc.), nerwowego (1,3 proc.), moczowo-płciowego (1 proc.) a także choroby zakaźne (0,6 proc.). Prawie 35 proc. panów ma nadciśnienie tętnicze, ale leczy je zaledwie nieco ponad połowa z nich, 70 proc. mężczyzn ma nadwagę, a jedna czwarta Polaków zmaga się z otyłością. Oczywistymi konsekwencjami skrajnych zaniedbań wagi ciała są: cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia, miażdżyca, zawał mięśnia sercowego, udar mózgu, choroby układu ruchu, choroby układu pokarmowego, zaburzenia hormonalne, a także niektóre nowotwory. Nieprawidłowy wskaźnik poziomu cholesterolu notuje się od lat u ponad połowy polskich mężczyzn. Choć współczynnik zachorowalności na niektóre typy nowotworów (chodzi zwłaszcza o nowotwór prostaty i jelita grubego) jest w Polsce niższy niż w Unii Europejskiej, umieralność jest wyższa − wynika to zazwyczaj ze zbyt późnej diagnozy (pacjent za późno zgłasza się do lekarza). Liczba zachorowań na raka prostaty rośnie w zastraszającym tempie − w 2010 r. było ich ponad 9,5 tys., a w roku 2015 jest już niemal 13,5 tys. Oznacza to, że rośnie też liczba zgonów, gdyż panowie wciąż nie czują się dostatecznie zmotywowani do wykonywania badań profilaktycznych, często zdarza im się też ignorować wczesne objawy choroby. Przychodzi mężczyzna do lekarza Według najnowszych sondaży 33 proc. mężczyzn w wieku 35-39 lat oraz 28 proc. w wieku 40-49 lat do lekarza udaje się raz w roku albo rzadziej. Młodzi Polacy nie wiedzą, jakie badania profilaktyczne powinni wykonywać, nie potrzebują i nie szukają informacji na ten temat. Wizyta w gabinecie lekarskim jest niezbędna, gdy wymaga tego pracodawca, ewentualnie, gdy czują się tak źle, że nie mogą tego zignorować. Strach przed lekarzem i możliwą diagnozą jest czymś naturalnym − ponad 30 proc. mężczyzn panicznie boi się konieczności wizyty u lekarza onkologa, przerażeniem napawają też inni specjaliści: kardiolog, urolog i gastrolog. Niestety, strach przed konkretnymi chorobami nie uruchamia w polskich panach potrzeby kontrolowania swojego stanu zdrowia – co drugi mężczyzna w wieku 35-39 lat oraz 50-59 lat nie wykonał żadnego badania profilaktycznego (w przedziale wiekowym 40-49 lat przyznało się do tego 40 proc. ankietowanych). Rozsądniejsi są natomiast mężczyźni po 60. roku życia, których do okresowych badań zmusza jednak przede wszystkim pogarszający się stan zdrowia. Słaba oferta diagnostyczna dla mężczyzn Nieliczni panowie, których interesuje własne zdrowie i którzy dbają o profilaktykę, wskazują na duży rozdźwięk między ofertami kierowanymi do polskich kobiet i mężczyzn. Uważają, że zakres świadczonych usług diagnostycznych, terapeutycznych i poradnictwa, a także pakiet informacyjny (kampanie promujące, ulotki w skrzynkach pocztowych, szeroko zakrojone akcje reklamowe), skierowane są głównie do kobiet. Według panów o kobiety państwo troszczy się bardziej, niż o mężczyzn, którym nie przypomina się z ekranów telewizorów o badaniu prostaty i nie zachęca się do tego ulotkami w skrzynkach. Chcieliby, by w Polsce zapanował korzystniejszy dla męskiego zdrowia klimat, by męskim dolegliwościom poświęcano podobną ilość czasu, co kobiecym, by zniknęła powszechna (w mniemaniu niektórych panów) pogarda dla chorego, a więc nieprzydatnego mężczyzny. I wreszcie − mężczyźni marzą, by zorganizowano dla nich tzw. „kliniki pod jednym dachem”, w których mogliby zbadać sobie wszystko za jednym razem. Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 20. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi Co 2-3 lata: morfologia z OB, badanie jąder u lekarza Co 5 lat: lipidogram, RTG płuc Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 30. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi, morfologia z OB Co 2-3 lata: badanie jąder u lekarza, lipidogram, RTG płuc (palacze raz w roku) Co 3-5 lat: badanie poziomu elektrolitów, kontrola okulistyczna wzroku z badaniem dna oka Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 40. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi, morfologia z OB, kontrola prostaty za pomocą badania per rectum, badanie na obecność krwi utajonej w kale (po 45. roku życia), badanie okulistyczne (kontrola wzroku, badanie dna oka i pomiar ciśnienia śródgałkowego) Co 2-3 lata: badanie jąder u lekarza, lipidogram, RTG płuc (palacze raz w roku), badanie poziomu elektrolitów, elektrokardiogram (EKG) Raz na 10 lat: badanie słuchu Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 50. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi, morfologia z OB, kontrola prostaty za pomocą badania per rectum oraz oznaczenie antygenu PSA, badanie na obecność krwi utajonej w kale, badanie okulistyczne (kontrola wzroku, badanie dna oka i pomiar ciśnienia śródgałkowego) Co 2-3 lata: badanie jąder u lekarza, lipidogram, RTG płuc (palacze raz w roku), badanie poziomu elektrolitów i oznaczenie stężenia androgenów (męskich hormonów płciowych) we krwi, elektrokardiogram (EKG), badanie słuchu, badanie hormonów tarczycy Co 5 lat: kolonoskopia (badanie endoskopowe jelita grubego) Jednorazowo: badanie densytometryczne (gęstości kości) − potem zgodnie z zaleceniem lekarza
• Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Oferty Pracy • Korepetycje • Przyjaciele • Chwilówki Forum • Rejestracja • Zaloguj • Album Forum Dyskusyjne » .: Nauka - Szkoła - Prace domowe - Praca » Szkoła Średnia » badania w szkole Poprzedni temat :: Następny temat Przesunięty przez: Martina2009-11-21, 00:37 Autor Wiadomość Lilcia Dołączyła: 04 Gru 2008Posty: 4 Wysłany: 2008-12-04, 19:19 Przepraszam za zmianę tematu. Ale mam niecierpiący zwłoki problem..;/ otóż jutro w mojej szkole odbędą się badania kontrolne. Jako ze jestem w pierwszej klasie liceum to dotyczą one także mnie. Wiem że badania to normalna sprawa ale oni tam karzą się rozbierać do bielizny przy studentach!!! No ja niestety nie mam na to ochoty..;/ i zastanawiam się czy jest jakiś przepis czy coś co pomoże mi się im sprzeciwić. Jeśli tak to proszę aby ktoś mi udzielił wskazówki gdzie znajdę notę dotyczącą dręczącego mnie problemu..Błagam o szybkie udzielenie odpowiedzi, gdyż to już jutro!!! A ja chce mieć na nich jakiegoś haka i pomóc nie tylko sobie ale też innym również zmartwionym koleżankom..Będę bardzo wdzięczna za pomoc:) Może niektórzy uznają że przesadzam i że to nic takiego jednak ja uważam iż inaczej jest jeśli ktoś byłby na moim miejscu a inaczej będzie jak kogoś to nigdy nie spotkało i nie spotka.. pooziomka Dołączyła: 01 Lis 2007Posty: 242 Wysłany: 2008-12-04, 22:49 pierwszy raz o czyms takim slysze... nie sadze by ktos kogos zmuszal do rozbierania sie przy obcych,nawet jesli to studenci... _________________"Mówisz mi że kiedy pada deszcz Liście na drzewach rosną Toż to bzdur stek! Ja nie słyszałem gorszych odkąd zostałem sosną" a to niefart! mikizino Dołączył: 01 Gru 2008Posty: 65Skąd: Inowrocław Wysłany: 2008-12-05, 14:26 Ja też żeby rozbierać sie do bielizny przed studentami niemożliwe może w jednym pokoju ja jakąś zasłoną ?? _________________"Jaki świat sobie stworzysz w takim będziesz żył" "Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" "Jest to złota zasada w życiu: wymagać mało od świata a dużo od siebie" Lilcia Dołączyła: 04 Gru 2008Posty: 4 Wysłany: 2008-12-07, 10:10 Wiem że to może brzmi niewiarygodnie ale tak jest (wiem co pisze) trzy lata temu też musiałam przechodzić takie badania byłam wtedy w pierwszej gimnazjum i kazali mi ściągnąć nawet stanik i ja jako niczego nie świadome dziecko to uczyniłam chociaż na dzień dzisiejszy wiem ze bym tego nie zrobiła. Jak to się mówi byłam młoda i głupia..:/ to jest ktoś kto zna adres strony na której znajdują się jakieś przepisy dotyczące mojego problemu? Bardzo proszę o odpowiedź..i błagam nie piszcie mi że to niemozliwe itp bo chyba jestem w tej szkole i wiem co spotkało moje koleżanki z równoległych klas... morfina Dołączył: 09 Kwi 2008Posty: 687 Wysłany: 2008-12-07, 10:55 Polecający: dziwka szatana A po co Ci przepisy, jak się uprzesz to sami Cię nie rozbiorą. Nie ma takiego przepisu, który rozkazywałby striptiz przed studentem (a szkoda ^^). W ogóle te badania musi przeprowadzić jakiś lekarz; student tam pewnie w ramach jakichś praktyk siedzi; zagadaj do lekarza, żeby wyszli czy coś, a jak będzie robił problemy, to niech się buja, zawsze przecież możesz badania kontrolne zrobić u własnego lekarza rodzinnego bez świadków. _________________www: Lilcia Dołączyła: 04 Gru 2008Posty: 4 Wysłany: 2008-12-07, 16:12 Ja nie mam zamiaru się rozbierać ani przed studentami ani przed samą pielęgniarką. Po prostu nie wyrażam takiej chęci. No cóż jutro się pewnie wszystko wyjaśni;/ nic dzięki za poradę. Miłego wieczoru:) Hermes Dołączył: 22 Lis 2008Posty: 109 Wysłany: 2008-12-07, 16:14 Podobno jeszcze jakieś 200 lat temu zdarzały się kobiety które umierały, bo wolały śmierć niż rozebranie się przed lekarzem. _________________Znów patrzysz nie tam, gdzie trzeba patrzeć sis Zaproszone osoby: 2 Tytuł: zła starowinka Dołączyła: 06 Maj 2007Posty: 4092Skąd: Poznań Wysłany: 2008-12-07, 18:56 Hermes napisał/a: Podobno jeszcze jakieś 200 lat temu zdarzały się kobiety które umierały, bo wolały śmierć niż rozebranie się przed lekarzem. Niespodzianka. Lilcia napisał/a: Ja nie mam zamiaru się rozbierać ani przed studentami ani przed samą pielęgniarką. Po prostu nie wyrażam takiej chęci. U ginekologa też jesteś badana przez spodnie, bo nie wyrażasz chęci, by je ściągnąć? Ludzie. Chodzi o zwyczajne, rutynowe badania lekarskie. Lekarz czy pielęgniarka naprawdę nie wykonują ich dla przyjemności, podejrzewam, że oglądanie tyłków uczennic w bieliźnie nie jest szczytem ich marzeń, a robią to, bo taki jest ich zawód. Więc nie pojmuję, o co ta histeria. A co do studentów - przecież przy takim badaniu nie uczestniczą studenci germanistyki, prawa czy informatyki a MEDYCYNY, którzy wkrótce sami będą lekarzami. Nie przychodzą tam pogapić się dla przyjemności, gwałcić też nie będą, mają do odbębnienia jedynie praktyki, które każdy student zrobić musi. Wątpliwa przyjemność uczestniczenia w badaniach lekarskich w szkole jest wpisana w ich przyszły zawód. _________________najstarsza starowinka. grlało, matulu www: neverending Dołączył: 14 Lis 2008Posty: 250 Wysłany: 2008-12-07, 20:00 Dziwne upodobania, że w średniej każą się rozbierać i to przy studentach, kurde, dlaczego nas na takie imprezy nie zapraszają. Normalne badanie, waga, wzrost, oczy, chwila wywiadu, ciśnienie i tyle. _________________Pędzący tłum mija Cię, powietrzem jakbyś był. Na ulicy setki aut i krzyk. Siedzisz sam na ławce tej, poezji czytasz tom, Nie spiesz się w ten słoneczny dzień, Ty wiesz Albo być, albo mieć Hermes Dołączył: 22 Lis 2008Posty: 109 Wysłany: 2008-12-07, 21:44 neverending napisał/a: Dziwne upodobania, że w średniej każą się rozbierać i to przy studentach, kurde, dlaczego nas na takie imprezy nie zapraszają. Wystarczy przyjąć, że to studenci medycyny, którzy się uczą jak być lekarzami i obecność studentów podczas badania przestaje dziwić. _________________Znów patrzysz nie tam, gdzie trzeba patrzeć Ostatnio zmieniony przez Hermes 2008-12-07, 21:44, w całości zmieniany 1 raz Colorblind Tytuł: zielona maupa Dołączyła: 20 Cze 2007Posty: 8036Skąd: Bimini iiii Finimini Wysłany: 2008-12-07, 21:46 To zwykłe badania kontrolne, zbadają Cię i po strachu, nie ma z czego robić problemu, chyba, że naprawdę jesteś bardzo wstydliwa, wtedy możesz spytać się, czy byłaby taka możliwość, by studenci wyszli. _________________"Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!" "Doskonale. Wszystko przebiega zgodnie z moim planem. Jestem bezwzględnie inteligentny." bo w życiu ważne jest poczucie koloru sosen Dołączył: 20 Gru 2008Posty: 6Skąd: lublin Wysłany: 2008-12-20, 22:40 sis napisał/a: A co do studentów - przecież przy takim badaniu nie uczestniczą studenci germanistyki, prawa czy informatyki a MEDYCYNY, którzy wkrótce sami będą lekarzami. Nie przychodzą tam pogapić się dla przyjemności, gwałcić też nie będą, mają do odbębnienia jedynie praktyki, które każdy student zrobić musi. Wątpliwa przyjemność uczestniczenia w badaniach lekarskich w szkole jest wpisana w ich przyszły zawód. na obecność studentów musi wyrazić zgodę pacjent tylko że ci medycy ciągle strajkujący zapominają o tym informować a powinni bo taki ich obowiązek. I wcale nikt nie musi się godzić na ich obecność przy badaniu. Cytat: To zwykłe badania kontrolne, zbadają Cię i po strachu, nie ma z czego robić problemu, chyba, że naprawdę jesteś bardzo wstydliwa, wtedy możesz spytać się, czy byłaby taka możliwość, by studenci wyszli. to lekarz powinien pytać czy mają wyjść czy nie a nie pacjent tylko ci biedni medycy o tym zapominają. Ale to tylko świadczy o ich braku kompetencji. To rutynowe badania a jak nie chcesz to nie idz poprostu jak są obowiązkowe to wybierzesz się do lekarza i zrobią ci te badania bez publiki czyli w gabinecie u lekarza jak na cywilizowany kraj przystało. No a u lekarza to pewnych badań trzeba trochę ubrania czasami zdjąc nawet wszystko (ale w tym przypadku to napewno konieczne nie będzie). Ale tak czy tak wszystko powinno odbywać w cywilizowanych warunkach _________________Biologia, chemia, biochemia - korepetycje ściągi Forum bio-chem Książki sprzedam liceum biologia inne Lilcia Dołączyła: 04 Gru 2008Posty: 4 Wysłany: 2008-12-22, 19:12 Dzięki chociaż jedna osoba na mnie nie najechała.. Wesołych Świąt:* Wyświetl posty z ostatnich: Nasze Forum Dyskusyjne » .: Nauka - Szkoła - Prace domowe - Praca » Szkoła Średnia » badania w szkole Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Reklama: Prawdopodobnie najlepsze Forum Dyskusyjne Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Pomagamy: Sitemap: tematy i uďż˝ytkownicy
Wstydliwe choroby mogą dotyczyć każdego, bez znaczenia w jakim jest wieku, jakiej płci czy gdzie mieszka. Zwłaszcza, że mogą dotykać nie tylko ciała (jak np. łuszczyca), ale także psychiki (depresja). Poza tym za choroby wyjątkowo wstydliwe uznaje się te, które przenoszone są drogą płciową. A o nich raczej za często się nie mówi... Skąd wynika taka stygmatyzacja tematów chorób przenoszonych drogą płciową? Spis treści: Czym są choroby wstydliweChoroby przenoszone drogą płciową: na co uważać?Prezerwatywa to Twój must-haveUważaj na grzybicęŁuszczycaTrądzik, czyli problem nie tylko nastolatkówProblemy z odbytemDbaj o swojego penisaDepresja, czyli choroba duszy i... mózgu Dlaczego rówieśnicy Cię piętnują?Nie bądź bierny i reaguj Wstydliwe choroby to schorzenia, jak każde inne Wśród schorzeń, na które cierpią Polacy najczęściej znajdują się także te określane mianem „choroby wstydliwe”. Jakie to choroby? No cóż, nie można ukrywać, że są to głównie choroby, którymi można zarazić się poprzez kontaktu seksualne, czyli tzw. przenoszone drogą płciową (nazywane wenerycznymi). Można tu długo wymieniać, są to: kiła, rzeżączka, HIV (oraz AIDS), wirus HPV, grzybica narządów płciowych, chlamydioza, opryszczka narządów płciowych, wszawica łonowa, drożdżyce (grzybica penisa czy pochwy). Lista jest naprawdę długa, zwłaszcza, że choroby należące do tych intymnych wcale nie muszą obejmować jedynie narządów rozrodczych, ale także... odbytu (np. hemoroidy), skóry (np. trądzik) czy psychiki (np. depresja). Do tego wszystkiego dochodzą wszelkie problemy z paznokciami, które może objąć grzybica oraz łuszczyca, a także włosami, np. łysienie plackowate lub androgenowe. Niestety na te uznawane za „kompromitujące” schorzenia zapadają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Nie można zapominać także o licznej grupie nastolatków, którzy z powodu dojrzewania płciowego i burzy hormonów także są narażeni na występowanie problemów skórnych. Można powiedzieć, że często jest to pewnego rodzaju zamknięte koło. Młodzi ludzie cierpiący na choroby skóry widoczne na pierwszy rzut oka muszą mierzyć się nie tylko z trądzikiem czy łuszczycą, ale także często z problemami wynikającymi ze strony rówieśników. Jakie choroby dotykają poszczególne osoby? Nie można generalizować, natomiast częściej będą cierpieli na choroby weneryczne mężczyźni, zwłaszcza jeśli prowadzą intensywne i ryzykowne życie seksualne. Osoby otyłe, prowadzące siedzący tryb życia (w tej grupie znajduje się więcej kobiet) będą bardziej narażone na choroby odbytu, takie jak hemoroidy. Choroby przenoszone drogą płciową: na co uważać? Na pierwszym miejscu w rankingu najbardziej wstydliwych chorób przenoszonych drogą płciową znajduje się kiła (inaczej syfilis). To schorzenie spowodowane przez bakterię o nazwie krętek blady. Na co zwrócić uwagę? Objawia się ona owrzodzeniami narządów płciowych, gorączką, bólem głowy lub gardła. Nie można także zapominać o tym, że chorób wenerycznych jest naprawdę sporo. Począwszy od po prostu zwykłej grzybicy, która także może wynikać z kontaktów seksualnych, zwłaszcza, jeśli nie zabezpieczasz się prezerwatywą podczas stosunku. Dlatego inne choroby intymne, na które trzeba zwrócić uwagę, to np. rzeżączka, którą leczy się antybiotykami. Zachorować na nią można poprzez stosunek płciowy oraz oralny z chorą osobą. Symptomy tej choroby to ból i/lub pieczenie podczas mikcji oraz upławy. Niestety nie wszystkie objawy są charakterystyczne, dlatego należy regularnie się badać, odiwedzać ginekologa i poddawać chociażby cytologii raz do roku, która także pozwala na wykrycie tego typu problemów zdrowotnych. Kończąc na AIDS oraz jej wcześniejszej postaci – zakażeniu wirusem HIV. Do zakażenia może dojść nie tylko przez stosunek płciowy, ale również przez styczność z zainfekowaną krwią lub błoną śluzową. To bardzo zwiększa ryzyko zachorowania, również w studiach tatuażu czy podczas pobierania krwi. Zawsze zwracaj uwagę na sterylność warunków w takich miejscach oraz na to, żeby igły były jednorazowe, otwierane na Twoich oczach. Prezerwatywa to Twój must-have Nie dość, że prezerwatywy mają naprawdę wysoką skuteczność ochrony przed nieplanowaną ciążą, to spełniają jeszcze jedną bardzo ważną funkcję. Jaką? Zapewniają (sporą, chociaż nie stuprocentową) ochronę przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Nawet jeśli zabezpieczasz się przed ciążą innymi sposobami antykoncepcyjnymi, np. stosując doustne tabletki hormonalne, to prezerwatywy po prostu chronią Cię przed zachorowaniem. Zwłaszcza wtedy, kiedy uprawiasz seks z przygodnymi partnerami lub partnerkami. Oczywiście nigdy nie wyeliminujesz ryzyka w stu procentach, natomiast stosując przy każdym stosunku seksualnym (a także przy seksie oralnym i analnym!) prezerwatywy, znacznie chronisz nie tylko siebie, ale i partnera seksualnego. Pamiętaj, że niektóre choroby intymne w początkowej fazie mogą nie dawać żadnych objawów. Dlatego warto regularnie poddawać się badaniom lekarskim. Jeśli natomiast jesteś nosicielem jakieś choroby przenoszonej drogą płciową, należy jak najszybciej poddać się leczeniu oraz stosować odpowiednie środki zabezpieczające partnerów przed przeniesieniem się na nich choroby. Co więcej, jeśli wiesz, że chorujesz i jesteś w trakcie leczenia, nigdy nie zatajaj tego faktu. Narażenie na chorobę wywołaną wirusem HIV, zakaźną lub weneryczną to przestępstwo. Wynika ono z art. 161 i § 1. Kodeksu Karnego: Kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV, naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Uważaj na grzybicę Choroby spowodowane grzybami mogą dotyczyć w zasadzie każdej części ciała. Możesz mieć problem z grzybicą paznokci, skóry (np. między palcami), a także miejsc intymnych. Często osoby borykające się z tym problem mają ciężkie doświadczenia ze swoimi rówieśnikami. Skąd taka stygmatyzacja takich problemów? Wynika ona głównie z przekonania, że grzybica uznawana jest za chorobę biorącą się z niedostatecznej higieny oraz z brudu. Tymczasem możesz zarazić się nią na basenie, u kosmetyczki, a nawet... pijąc z jednej butelki z osobą, która ma problem z grzybami, np. po leczeniu antybiotykami. Pamiętaj, że edukacja to klucz do wszystkiego. Jeśli nie wiesz jak postępować z daną chorobą, po prostu rozeznaj się w temacie, zanim wyrazisz na ten temat jakiekolwiek zdanie. Zwłaszcza, że problemy natury grzybiczej powszechnie leczy się różnego typu maściami oraz środkami doustnymi. Nie od Ciebie zależy to, w jaki sposób się zarazisz, natomiast zawsze możesz stosować środki ostrożności. To znaczy przy kontaktach seksualnych (w niestałych związkach) lepiej jest używać prezerwatyw. Mając jednocześnie baczenie, że grzybica może wynikać z wewnętrznych uwarunkowań organizmu, a nie zdrady partnera. Niestety leczenie antybiotykami jest częstym powodem jej występowania w pochwie, dlatego zawsze przy takim leczeniu chroń swój organizm probiotykami. Nie unikaj także kontaktu z lekarzem odpowiedniej specjalizacji, dermatologiem czy ginekologiem, ponieważ grzyby lubią się namnażać. Miejsca ciemne, wilgotne i ciepłe to dla nich idealne siedlisko bytowania. Nie daj im szansy na taką „inwazję” i czym prędzej skonsultuj się z lekarzem. Jeśli bardzo wstydzisz się swojego problemu, możesz to zrobić również online, umawiając się na konsultację z lekarzem Dokładny wywiad,nkieta oraz załączone zdjęcie zmian pozwala lekarzowi dobrać odpowiednie leczenie i zalecić kroki, które jak najszybciej wyeliminują Twój problem. Łuszczyca, czyli choroba autoimmunologiczna, którą nie możesz się zarazić Łuszczyca to schorzenie autoimmunologiczne, w związku z tym takie, którym nie możesz się zarazić. Niestety świadomość społeczeństwa na ten temat jest naprawdę znikoma. Zwłaszcza dlatego, że zmiany łuszczycowe często wyglądają po prostu nieciekawie, a ich występowanie na widocznych częściach ciała niektórych odrzuca i zniechęca. Zachęca ich to za to do stygmatyzacji przykrym komentarzem czy działaniem. Ale pamiętaj, jeśli jest taka osoba w Twoim otoczeniu to... Ty nie staniesz się dzięki temu pacjentem dermatologa z powodu łuszczycy. Jeśli tak by się wydarzyło, to oznacza, że z jakiś przyczyn choroba autoimmunologiczna uruchomiła się u Ciebie (może na to wpłynąć stres), ale nie powstała ona z powodu kontaktu cielesnego. Trądzik, czyli problem nie tylko nastolatków Cierpisz z powodu trądziku? Niestety... jest to choroba skóry, która może dotykać nie tylko w wieku dojrzewania płciowego. Problemy z cerą są często skutkiem ubocznym dużo poważniejszych schorzeń organizmu, niż tylko nieprawidłowa pielęgnacja (która także może być czynnikiem powodującym problemy). Dlaczego jest to problem, który jest wstydliwy? Ponieważ dosyć ciężko go ukryć, mimo, że można przecież używać kosmetyków kryjących. Nie zmienia to jednak faktu, że cera problematyczna przetłuszcza się, więc taki makijaż może całkiem szybko się ścierać. Poza tym ukrywanie problemu to nie jest rozwiązanie. W przypadku trądziku (którym zdecydowanie nie możesz się zarazić) najważniejsze jest to, aby dowiedzieć się, co go powoduje. Stosowanie odpowiednich maści oczywiście może załagodzić problem, ale jeśli jest to tylko leczenie objawowe, to może do Ciebie powrócić jak bumerang. Problemy z odbytem Choroby odbytu stanowią kolejną grupę schorzeń, o których nie mówi się w „dobrym towarzystwie”. Wśród nich na prowadzenie wysuwają się hemoroidy, które mogą dokuczać paniom w czasie ciąży oraz po porodzie, a także w wieku okołomenopauzalnym. Charakterystyczne symptomy to pieczenie, swędzenie, krwawienie z odbytu (podczas wypróżnień, które z reguły są bolesne) i guzki krwawnicze (muldy wokół odbytu). Czy to wszystko? Szczeliny odbytu, przetoki odbytu oraz infekcje okolic odbytu to także wstydliwy temat, który warto jednak podjąć w gabinecie lekarskim, na przykład przy okazji rozmowy z lekarzem rodzinnym. Zwłaszcza, że nieleczone i niepoddane zabiegowi chirurgicznemu mogą nieść naprawdę poważne konsekwencje dla Twojego zdrowia, skutkując np. ropowicą krocza. Wśród schorzeń dotyczących odbytu znajduje się również rak odbytu. Umieralność na ten rodzaj nowotworu jest w Polsce dość wysoka. Ma to związek z późnym wykrywaniem tego schorzenia, które jest uleczalne w 95-100 %, o ile zostanie ujawnione we wczesnym stadium. Jak się przed tym chronić? Obserwuj dokładnie swój organizm oraz kał podczas wypróżnień. Jakkolwiek to nie zabrzmi, to jego wygląd wiele mówi o Twoim zdrowiu. W dodatku, jeśli jesteś w grupie ryzyka zachorowaniem na tego typu nowotwór, ponieważ w Twojej rodzinie były już podobne przypadki, to zdecydowanie nie powinieneś tego bagatelizować. Wpisz do swojego kalendarza raz do roku przebadanie siebie u proktologa, albo chociaż obserwację odbytu raz na parę miesięcy w lusterku. Być może nie jest to najbardziej przyjemna rzecz, jaką będziesz robić, ale z pewnością... skuteczna. To wszystko ma znaczenie, razem w połączeniu z oceną kału, badaniem kału na krew utajoną i innymi podstawowymi badaniami, tj. morfologia czy badania hormonalne z krwi. Stan Twoich narządów intymnych, a raczej ich regularne kontrolowanie pod względem „estetycznym”, pomoże Ci w razie problemu szybko go wykryć i umówić się do lekarza. Dbaj o swojego penisa Dla każdego mężczyzny temat penisa jest z jednej strony powodem do dumy, z drugiej jednak czasem wstydliwym tematem tabu. Dlaczego? Ponieważ to nie tylko źródło rozkoszy partnerek i partnerów, ale także... siedlisko różnych chorób, które możesz przekazywać podczas stosunku seksualnego sobie, ale także dzięki penetracji bez zabezpieczenia również samemu zachorować. Mężczyźni najczęściej mają do czynienia z zapaleniem penisa, wywołanym przez wirusy, grzyby, drożdże, bądź alergeny. Objawy zapalenia penisa dotyczą uczucia bólu, pieczenia i swędzenia penisa oraz jego okolic, problemów z oddawaniem moczu, zaczerwienienia czy pojawienia się wydzieliny z cewki moczowej. Następnym nieprzyjemnym schorzeniem jest grzybica penisa, której źródłem może być np. kontakt intymny z chorą osobą, przebyta antybiotykoterapia, cukrzyca oraz osłabienie organizmu. Zdarza się, że to partnerki chorują na grzybicę, a leczeniu poddana jest tylko jedna osoba. To błąd. W przypadku, kiedy jedna osoba w parze przechodzi jakąś chorobę weneryczną, z reguły druga osoba również powinna zostać poddana leczeniu. Czy to wszystko? Oczywiście, że nie... niestety. Kolejna wstydliwa choroba u mężczyzn to priapizm, czyli permanentny wzwód, który nie jest spowodowany podnieceniem seksualnym. Schorzenie, które zdecydowanie chętnie jest pomijane milczeniem... Podobnie jak to, kiedy masz problemy z osiągnięciem wzwodu lub utrzymaniem erekcji. Pamiętaj, że tylko szybka konsultacja lekarska pozwoli rozwiać Twoje problemy, albo chociaż ustalić przyczynę i wprowadzić odpowiednie leczenie. Nie wstydź się. Konsultacja z lekarzem może być początkiem Twojego lepszego samopoczucia. Depresja, czyli choroba duszy i... mózgu Nie wszyscy wiedzą, że depresja to choroba, która może dotknąć każdego. Czasem nawet niepozorne zdarzenia mogą wpłynąć na Twoje samopoczucie. Zwłaszcza wtedy, kiedy spotykasz się z niezrozumieniem i problemami w grupie rówieśniczej, np. w szkole. Obniżony nastrój, brak chęci do rozmowy i działania mogą być źle odbierane przez społeczeństwo. Ludzie w dużej mierze nie uważają depresji, jako prawdziwego problemu i choroby, biorąc ją raczej za fanaberię. Tymczasem wyjście na imprezę czy do kina nie jest w stanie rozwiać problemu. Jak radzić sobie z depresją? Przede wszystkim mieć świadomość tego, że jest to realny problem mogący wpływać na Twoje samopoczucie. A psycholog, psychoterapeuta lub psychiatra to specjaliści, którzy zajmują się zdrowiem duszy i głowy, tak jak kardiolodzy sercem, interniści ogólnym zdrowiem, a ginekolodzy kwestiami kobiecymi. Na co zwrócić uwagę? Między innymi na: płaczliwość, smutek i obniżone poczucie nastroju przez co najmniej dwa tygodnie; utratę zainteresowań; brak chęci do wszystkiego; zmniejszenie aktywności; apatię; niepokój i stany lękowe; zaburzenia snu; zmiany sylwetki (utrata wagi lub problemy z nieracjonalnym tyciem); brak energii; napięcie wewnętrzne; myśli samobójcze; poczucie bezsensu; trudności z koncentracją dolegliwości bólowe (głowy, brzucha, nerwobóle). Dlaczego rówieśnicy Cię piętnują? Jak w większości przypadków pojawiania się hejtu... z powodu braku wystarczającej wiedzy. Niestety problemy z edukacją seksualną w Polsce, a także tą nabywaną w rodzinnym domu to częste zjawisko. Wiele chorób dotykających zwłaszcza nastolatków (np. problemy z cerą czy łuszczyca) nie są zaraźliwe. Mimo tego stygmatyzacja takich osób w towarzystwie potrafi uprzykrzyć życie. Co jeszcze ma na to wpływ? Czynniki, tj.: niewiedza, która powoduje strach przed chorym oraz zakażeniem; brak rozeznania, które choroby są zakaźne, a które nie; brak edukacji; czynnik kulturowy oraz krzywdzące skojarzenia; własne kompleksy, które wyładowuje się na osobie z widocznym problemem; brak zrozumienia, że widoczny problem nie oznacza, że nie jest leczony. Nie bądź bierny i reaguj Jeśli widzisz napiętnowanie osób z widocznym problemem w swoim towarzystwie, zawsze reaguj. Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, w jakiej sytuacji znajdziesz się Ty za jakiś czas. Nie dawaj przyzwolenia na ranienie fizyczne czy psychiczne takiej osoby i jeśli jesteś świadkiem, to poinformuj o tym odpowiednie osoby. W szkole może być to wychowawca, napotkany na korytarzu nauczyciel czy psycholog szkolny. Zwróć także uwagę na swoją intuicję i głos rozsądku. To znaczy? Jeżeli wiesz, że w Twoim bliskim otoczeniu ktoś cierpi z powodu jakieś choroby, ale nie umie sobie z tym poradzić lub zataja to przed swoim lekarzem/partnerem/rodziną, to spróbuj uświadomić taką osobę, że poprzez leczenie może zmienić komfort swojego życia. A także zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo innych (w zależności od tego czy choroba jest zakaźna). Znalezienie pomocy i opoki jest w takich przypadkach kluczowe. Zaproponuj także pomoc psychologiczną, jeśli widzisz, że Twoje nastawienie i argumenty nie docierają z odpowiednio mocnym przekazem. Niestety powszechny w sieci oraz offline hejt, a także hejt szkolny dotykający nastolatków, zwany także bullying'iem zbiera coraz większe żniwo ofiar. Nie bądź obojętny na takie działania. Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.
(4 lata temu) 30 listopada 2017 o 08:40 Kobitki, napiszcie, jak u Was przebiega/ł taki bilans 6latka. Co tam cudaki z nfz wypisują... Ps I jeśli podpisałyście zgodę na badania profilaktyczne jak są przeprowadzane. Moja Zosia, wróciła ze szkoły roztrzepana, z przeczesaną fryzurą i na moje pytanie "o co chodzi?", opowiedziała mi, jak to była zawstydzona badaniem profilaktycznym. Grupę dziewczynek pielęgniarka wyprowadziła do innego pomieszczenia. Kazała im się rozebrać do skarpetek i majtek. Córka miała pod podkoszulkiem top na piersi i tez musiała go zdjąć. Miała wykonywany test Adamsa, po którym pielęgniarka wpisała nam podejrzenie skoliozy. Ten test przeprowadzam u Córki systematycznie i nie zauważyłam niczego niepokojącego. Przyszło mi do głowy, że Zośka była zawstydzona , zbita z tropu i stąd wynik badania. Wkurzony i zawstydzony Dzieciak, powiedział mi, że pani badająca była czerwona na twarzy, jak burak i tak ją oglądała z każdej strony, że nie mogła oddychać. Z mańki chciałam się dowiedzieć od pielęgniarki czy kontrola włosów musi wiązać się z ich rozpuszczaniem a badania z rozbieraniem dzieci do gaci ale... Mąż stopował mie wiec ok. W dniu bilansu, lekarka nie przeprowadziła żadnego wywiadu z nami na temat Zośki, przepisała info za pielęgniarką i uwaga !!!!.... na kwitku "obiegu wewnętrznego" przychodni, wpisała Zoście "podejrzenie bocznego skrzywienia kręgosłupa" i zakwalifikowała ją do grupy wf Bk. Podbiła pieczątkę i wydała skierowanie takiej treści: Skierowanie do specjalisty Prośba o: Leczenie specjalistyczne Poradnia Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży Rozpoznanie: Skolioza? W książeczce zdrowia, uzupełniła tylko część, nie podpisała się i rozumiem, że czeka na wynik konsultacji z ortopedą itd. Ponieważ lekarka NIC nie wpisała z bilansu do książeczki zdrowia, Mąż poprosił o ksero kwitu "obiegu wewnętrznego", na co pielęgniarka oburzyła się i skomentowała "nie wystarcza Panu to, co jest w książeczce?" (No kur...a paranoja z tymi cudakami). Z mańki umówiliśmy wizytę na nfz dla Zośki, na która (oczywiście! :)) poczekamy kilka tygodni. Zośka jest żywa, dużo tańczy (chodzi na zajęcia taneczne, ćwiczy) a tymczasem bez weryfikacji spostrzeżeń lekarki już ma wklepaną grupę, która ogranicza Jej udział w pełnych zajęciach wf (pomijam jak to się ma do realu) Nie wiedziałam, że w Polsce można wystawić skierowanie, z prośbą o leczenie specjalistyczne p o d e j r z e n i a skoliozy wiec czekam z zainteresowaniem na wyniki wizyty u "specjalisty", poleconego przez panią doktor. No i oczywiście potem drugi/uzupełniający bilans ze wpisem do książeczki zdrowia. Rozważam natomiast wycofania zgody na badania profilaktyczne. Zośka nie chce rozbierać się bez mojej obecności. Z drugiej strony nich by sprawdzali Jej te włosy i czystość skóry, czy obserwowali postawę ale bez tego oglądania jak świnkę doświadczalną i z zachowaniem godności. Jestem w kropce. Unia daje kasę na różne akcje i buduje statystyki i bazy danych a nfz wyrabia normy ale nie chcę żeby mi Dzieciaka skrzywili już na wstępie. Za moich czasów tez były przeglądy włosów i skóry. Dobrze to wspominam i nie było rozbieranek czy macanek. Ciekawostką jest dla mnie również i to, że pielęgniarka, badając Zośke, nie zaznaczyła na kwicie Jej płci (K czy M) :))))) Ustawa mówi, że informacja jest poufna i nie powinna być przekazywana nauczycielowi...tymczasem kwit z badania przeprowadzonego przez pielęgniarkę przekazała mi, nie kto inny, jak wychowawczyni klasy ;))))) Napiszcie, jak to wszystko odbywa się u Was. Może to mi naświetli sytuację ogólną. 4 21 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 09:47 Ale masz kobieto problem... No naprawdę. trauma na całe życie, bo dziewczynce rozpuścili włosy. To, że dziewczynki w swoim towarzystwie były rozebrane do majteczek, to chyba też bardziej problem wydumany przez rodziców, niż faktycznie jakiś dramat dla dzieci ;) A że Pani była czerwona na twarzy, to szczerze też nie kumam o co Ci chodzi. Jakby była blada, to by lepiej zbadała czy jak??? A że dostaliście skierowanie do ortopedy to chyba dobrze, bo jeśli dziecko ma faktycznie skoliozę to można podjąć jakieś działania, a jeśli nie, to tez dobrze, bo będziecie mieli potwierdzenie. To że dziecko tańczy i jest żywe to nie oznacza, że nie może mieć krzywego kręgosłupa. 27 7 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 09:59 Z mańki.....? 6 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:12 Byłam ciekawa ile z waszego sortu Mamuś zareaguje. Statystycznie wypadło kiepsko. Nie mam problemów i wiem, że żyję w społeczeństwie, w którym przeważa odsetek ludzi, reprezentujący postawę życiową reprezentowaną przez was dwie :) To dlatego system działa i będzie działał jak widać dookoła. Będzie was rypal do usranej śmierci i stawiał jak pionki na szachownicy tam gdzie wyznaczy wam miejsce. Mam wątpliwości czy w ogóle zrozumiałyście mój wpis i kontekst. Żadna z Was nie napisała nic sensownego, nie udzieliła odpowiedzi na moje wątpliwości. Takie mamusie jak wy, spotykam na każdym kroku i ich sweet fociami wytapetowany jest facebook. Niemniej, Dziękuję za udzielanie się :))) Pozdrawiam 6 26 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:57 No za to mamusie "Twojego sortu" są zmorą wszystkich ludzi, których na swej drodze spotka Twoje dziecko- nauczycieli, trenerów, lekarzy itp. Bo zawsze każdy robi coś nie tak. Co to w ogóle ma za znaczenie, że pani sapała i była czerwona- może ma nadwagę albo problemy ze zdrowiem? Czy do Twojego dziecka mogą się zbliżać tylko ludzie o wyglądzie super modeli i kondycji trenerów fitness? Albo serio jest dla Ciebie taki problem, że w celu zbadania higieny głowy pani higienistka rozplotła misternie uplecioną przez Ciebie fryzurę? No i co się stało? Brzydko wyglądała? To raczej Twoje poglądy bardziej pasują do obrazu mamuśki ze sweet fociami na facebooku :) Ja się nie czuję rypana, po prostu nie mam potrzeby we wszystkim szukać faktycznie mojemu dziecku działa się krzywda, to jestem gotowa oczy wydrapać i na pewno nie jestem bierna, ale nie szukam dziury w całym, bo Pani była brzydka, brzydko pachniała, źle zbadała itp. Nikt Ci nie postawił ostatecznej diagnozy, te badania są po to, żeby zwrócić uwagę, że być może są jakieś nieprawidłowości, a Ty przeżywasz, że już Twoje dziecko na wf nie może ćwiczyć, już całą karierę jej Twoim zdaniem przekreślili, bo ma wpisane w karcie podejrzenie skoliozy. Wyluzuj kobieto i daj ludziom żyć i wykonywać swoje obowiązki. 31 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:45 ala, :) jesteś wielka Wygrałaś w tym wątku główną nagrodę 1 19 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:10 Serio? Ja do dzisiaj pamiętam swoje bilanse ze szkoły i rozbieranie się do majtek BYŁO zawstydzające, chociaż nie byłam u pielęgniarki z całą grupą dziewczynek, tylko ze swoją szkolną psiapsiółką. To, że dziecko jest dzieckiem nie oznacza, że nie jest człowiekiem. Ma prawo czuć się zawstydzone i ma prawo do zachowania intymności. 13 7 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:22 No tak inaczej zbadać dziecko? W ubraniu? Ja idąc do ginekologa też się super komfortowo nie czuję, ale jednak chodzę. Dziecko ze swej natury nie zauważa takich rzeczy, jeśli mu rodzic do głowy nie wbije, że to jakieś strasznie wstydliwe i niekomfortowe. 17 9 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:29 ala, nie wysilaj paluszków To nie jest wątek o Tobie 1 22 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:32 No zgadzam się, to nie jest wątek o mnie, nie jest też o Tobie, tylko o bilansie sześciolatka, które odcisnęło piętno na życiu Twojej córki, ale szczerze to nie kumam, co miałaś na myśli :) 16 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:01 ala, może kiedyś, przy kawie, będzie czas przegadać nie tylko ten temat Tymczasem zależy mi na przeglądzie standardów ws akty prawne i procedury. 3 10 ~anonim (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:13 i nie o Heli 0 0 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:31 A jak idziesz do ginekologa to wchodzisz do gabinetu ze wszystkimi koleżankami z pracy i wszystkie rozbieracie się razem i jesteście badane jedna po drugiej? Czy jednak wchodzisz osobno i masz zachowaną jakąś intymność? "Dziecko ze swej natury nie zauważa takich rzeczy, jeśli mu rodzic do głowy nie wbije, że to jakieś strasznie wstydliwe i niekomfortowe. " - dziecko ZE SWEJ NATURY nie wstydzi się nagości do ok 4 roku życia, potem ZE SWEJ NATURY zaczyna się wstydzić, nawet jeśli rodzice są naturystami i chodzą po domu na golasa. Tak więc coś u Ciebie na bakier z NATURĄ dzieci. 8 10 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:00 Ja nie mówię o chodzeniu na golasa tylko o badaniu w MAJTECZKACH w gabinecie higienistki. 11 5 ~Jamk (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:35 A do ginekologa idziesz sama czy z 29 kobiet pracujących z tobą? 9 6 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:59 A to rozumiem, ze tylko tych dzieci się tak wstydziła, pani higienistki nie? Na wf też się nie przebiera przy koleżankach czy zamyka się w kabinie w toalecie żeby się przebrać? 12 4 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:27 Na w-f się przebierasz szybko, świecisz klatą i majtkami przez 2 do 5 sekund. Nie stoisz na baczność w samych gaciach przez 10 minut. 4 9 ~kasia (4 lata temu) 4 grudnia 2017 o 20:19 pielęgniarka nie może pojedynczo badać dzieci, dopiero takie mamuśki wskoczyłyby na nią i posądziły o molestowanie a świadków by nie było 8 4 (4 lata temu) 4 grudnia 2017 o 08:23 Oczywiście, że szczepienia, bilanse powinny być w obecności rodzica, bo dziecko wie wtedy, że jest bezpieczne. 4 3 ~Miśka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:04 Syn też miał już w szkole taki "przegląd" 6 latka. Pytalam co i jak. Opowiedział co pani sprawdzała, bez żadnego cyrku. Syn opowiedział o tym jak o każdej innej sprawie, "spłynęło" po nim jak po kaczce to, co sie działo hehe. U nas jest podejrzenie stóp płasko-koslawych (po tatusiu hehe), ale jeszcze nie byliśmy u pediatry na bilansie, to nie wiem czy to faktycznie podejrzenie czy już problem (na bilansie 4 latka nie było co do tego zastrzeżeń ze strony pediatry). Potwierdzam, że u nas też bilans szkolny dostałam od wychowawczyni na zebraniu, nie od pielęgniarki szkolnej. 9 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:26 Dziękuję. Dla mnie, człowieka SŁOWA, ma znaczenie czy skierowanie jest na badania diagnostyczne w kierunku skoliozy, która mylona jest z bocznym skrzywieniem kręgosłupa czy na leczenie specjalistyczne skoliozy, której się nie stwierdziło gdyz nie ma się kompetencji. Móją działkę otaczają samosiejki. Jeśli jutro przyjedzie minister Szyszko z ekspertem, profesorem nadzwyczajnym itd, itp. tysiąca tytułów i specjalizacji, i obaj orzekną, na piśmie, że te samosiejki choinek są jabłoniami, które na wiosnę zakwitną gruszą i latem wydadzą orzechy to... ok. Jeśli wejdą na moją działkę i orzekną, że moje brzózki to krzewy malinowe, które sypną czarną pożeczką, to wypadałoby się zainteresować ;) 1 14 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:29 Nie wiem co ty jarasz Lukrecja ale zmień dilera ;) PS. Sweet foci na Fb nie mam, ale tobie gratuluję ale też i zazdroszczę że masz tyle czasu aby tak intensywnie fb śledzić :) 8 3 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:33 Kochana, o tej używce jeszcze nie słyszałaś. Obawiam się, że przeżyjesz cale życie, nie odkrywając jej istnienia ;) Ten wątek NIE jest o Tobie i Twoich marzeniach czy zazdrościach. Dziękuję 1 11 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:02 I tak każdemu będziesz pisać "to nie jest wątek o Tobie?" Idąc tym tokiem rozumowania to tylko Twoja córka powinna się tu wypowiadać bo jest to wątek o niej. 15 1 ~endless (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 16:35 lubisz siać ferment i nakręcać się ?? o co ta afera ? przecież po to pielęgniarka wysyła Was do SPECJALISTY , zeby potwierdził ,albo wykluczył jej podejrzenie ,przecież nie zawyrokowała , że dziecko ma skoliozę 10 0 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:29 Za moich czasów były przeglądanki i macanki, ale nie chodziłyśmy do pielęgniarki całą grupą, tylko dwójkami. Tak czy siak było to zawstydzające. Byłam od urodzenia pod opieką ortopedy (kontrola co 2 lata) i gdy na pierwszym bilansie w podstawówce pielęgniarka wpisała mi skoliozę, mama od razy pobiegła ze mną do ortopedy. Oczywiście żadnej skoliozy nie było. Na kolejnych bilansach więc ta "skoliozę" zlewałyśmy. Jednak gdy na którymś z dalszych bilansów (w gimnazjum albo w liceum, już nie pamiętam), pielęgniarka bez żadnego badania, po prostu siedząc przy biurku wpisała mi skoliozę, to już się jej wprost zapytałam "Dlaczego pani mi wpisuje skoliozę, skoro po pierwsze wcale mnie pani nie badała, nawet na mnie pani nie spojrzała, a po drugie ja żadnej skoliozy nie mam?". Pielęgniarce zrobiło się strasznie głupio i zaczęła się tłumaczyć, że w dokumentach z podstawówki miałam wpisaną skoliozę, więc ona założyła, że tamta pielęgniarka wykonała badanie prawidłowo, więc ona teraz "nie chciała mnie męczyć" i mnie nie badała. Jednak na moją prośbę zbadała mnie (przez stanik i cienki podkoszulek, więc o dziwo DA SIĘ i nie trzeba paradować w majtkach - oraz za zasłonką, żeby nie było mi głupio, gdyby ktoś wszedł do gabinetu) i zapisała, że skoliozy nie mam. Mam córkę i nie chcę, żeby miała takie głupie sytuacje w życiu, więc nie mam zamiaru jej wychowywać w duchu całkowitego posłuszeństwa dla dorosłych. Chciałabym, żeby w sytuacji badania w szkole mogła sama zawalczyć o to, żeby nie rozbierać się przy innych i nie paradować półnago przy drzwiach i oknie. Naprawdę dziwi mnie, że ludzie traktują dzieci jak zabawki, które nie mają prawa do własnych uczuć i intymności. 6 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:42 Hela, Dziękuję Ci za czas i wpis :) Nie dlatego, że pokrywa się to z moim systemem wartości i poglądami ale dlatego, że pozwala mi je zweryfikować. Jestem kochającą mamą, wychowującą Dzieci w szacunku do ich ciała i intymności. Córka jest już bardzo dojrzała emocjonalnie i za każdym razem gdy zderza się z zasadami panującymi w systemie zewnętrznym, przerabiamy sytuację. Tłumaczę Jej, ze to dopiero początek. Dopiero się zaczyna. Jestem już po jednej konsultacji, przed nami kolejna i oczywiście ta wg skierowania :) 3 9 ~anonim (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:18 A za co dziękujesz Heli? To nie jest wątek o niej 4 3 ~jadźka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:34 Cudak to z ciebie wychodzi ;p A dlaczego z tej ,,mańki" nie poszłaś ze swoim dzieckiem na bilans sześciolatka do przychodni? Masz przecież książeczkę zdrowia dziecka w domu i tam jest wszystko napisane jakie badania w jakim wieku się przechodzi. Ja ze swoim Synem właśnie tak postąpiłam i tym samym szkolna pielęgniarka nie musiała Jego badać. Proste, pawda..? 9 4 ~anonim (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:42 Lukrecjo zgadzam się z tobą moje dziecko jest wstydliwe i w tamtym roku wysmiewane przez koleżanki z wieloma kłopotami ortopedyczny i, skrzywieniami nie tylko kręgosłupa. Chciałam temat bilansu załatwić tuż po urodzinach i być przy tym, ale okazało się to formalnie niemożliwe trzeba przejść pielęgniarkę szkolną i dopiero z tą kartą do pediatry. Zero szacunku czy poufności cała klasa nago do pielęgniarki 7 3 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 17:17 A nie da się być przy badaniu przez pielęgniarkę szkolną? Podobno pielęgniarki szkolne nie mają nawet prawa sprawdzić dzieciom wszy bez pisemnej zgody rodzica, a mają prawo bez takiej zgody kazać się dziecku rozbierać do majtek przy całym stadzie rówieśników? 2 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:48 jadźka, Na bilansie, których pilnujemy zbyto nas i odesłano, kazano czekać aż dostaniemy kartkę ze szkoły. Gdy podpisałam zgodę na badania profilaktyczne, pielęgniarka bez mojej wiedzy, przeprowadziła wywiad i przez nauczyciela przekazała kartkę. Nadmienię, że dotychczas prowadziła nas inna przychodnia. Spodziewałam się, że na bilansie w nowej przychodni, lekarz będzie chciał dowiedzieć się czegoś o histrorii Dziecka. Dowiedziałaby się, że Zośka miała już weryfikację w kierunku skoliozy z wynikiem ujemnym :) 2 2 ~anonim (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:55 ja z córką nie miałam żadnego problemu z bilansem, jej takie rzeczy nie przeszkadzają (chociaż może uważniej muszę się temu przyjrzeć); mało jest takich badań (ona jest w 3 klasie), natomiast z tego co piszesz muszę zastanowić się nad synem, bo on faktycznie jest dzieckiem, które nie znosi tego typu sytuacji, przed basenem/treningami przebiera się w toalecie; i ja to szanuję; pytanie więc - czy są mamy, które nie wydały zgody na badania? jak to wygląda? pójść z dzieckiem samemu do pediatry to przecież żaden problem... a komfort dla dzieci nieśmiałych nieporównywalny; nie mówiąc już o pośpiesznych diagnozach (chociaż tym bym się nie przejmowała, pójdziesz z nią i porozmawiasz, jak to wyglądało; on ją zbada; u nas specjalista wykluczył domniemania) 3 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:07 anonim, dlatego ja się nie spinam :) Mam papiren sprzed miesięcy. Lakarka o tym nie wie ponieważ potraktowała nas wg rutyny, jak baranów do odpękania :) Wpisała Dziecku grupę wf Bk. Nie wiedziałabym o tym gdyby nie ksero, które zrobiła obrażona pielęgniarka. 1 0 ~Miśka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:00 Widzę, że nie tylko ja zostałam odesłana z przychodni jak chciałam zrobić dziecku bilans 6 latka. Kurka co za beznadziejna organizacja. Wystarczy, żeby mnie KTOŚ WCZEŚNIEJ POINFORMOWAŁ, że taki bilans trzeba zrobić mając jakąś cholerną kartkę ze szkoły. Ale nie, po co informować o tym rodzica. Niech lata po przychodniach, marnuje czas i blokuje terminy komuś, kto może tego bardzo potrzebował. Przecież nawet pani w rejestracji powinna mi powiedzieć, e może nie ma sensu robić dziecku bilansu 6 latka w wakacje, bo musi być papier ze szkoły najpierw... Ręce opadają... Ale widzę, że to nie tylko w naszej przychodni takie nie kumate panie pracują.... Co do szkolnego "przeglądu" - też nie wiedziałam kiedy to będzie. Nikt nas nie informował, nie uprzedzał. Dowiedziałam sie po fakcie, a potem na zebraniu wychowawczyni dawała kartki. 6 0 ~jadźka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:17 lukrecja, ja bym nie dała się zbyć. Po prostu nie lubię aby ktoś obcy decydował o moim dziecku. Jest bilans w książevzce? Jest. To nie mają prawa mi odmówić w przychodni. Odnośnie zgód na różnego rodzaju badania podpisuje się na początku roku szkolnego. Bynajmniej u nas tak jest. Włącznie z udostępnianiem wizerunku dziecka na stronie szkoły czy fejsie. Dzieci chodzą na basen i rodzice, którzy nie chcieli aby Pani lub ktokolwiek inny suszył/dotykał włosów dziecka też zgłaszał pisemnie swoją decyzję. I problemów nie ma. O bilansie dzieci czy innych badaniach my rodzice jesteśmy wcześniej informowani przez GPE. Nie wiem czy tylko w klasie mojego Syna tak jest, czy we wszystkich klasach/szkołach. Wszystkie tematy można ustalić na zebraniach rodziców. Kwestia chęci do współpracy. 1 5 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:34 jadźka, i można? można :) konkretnie i w temacie Oczywiście, że miło pogadać i popisać o pierdach ale poza nimi istnieją też inne tematy, które mnie osobiście interesują. Rzeczywiscie jestem "cudakiem" :) i z radością noszę tę etykietkę od lat, z dumą nawet ;) ha ha Po prostu przyglądam się systemowi i jestem ciekawa obserwacji innych. Dochodzi do paradoksów. Dobrze się z tego pośmiać ale nie zapominajmy o tym, że bywają smutne skutki diagnoz, zaleceń, rutynowo, na odwał, przypieczętowanych pieczątką :) Sama mam ich kilka więc wiem o czym piszę gdyż przystawiam je z odpowiedzialnością. Dziękuję za wszystkie wpisy i Pozdrawiam Ps Humoreska W dniu ustalania bilansu, gdy czekaliśmy już dość długo, nowi więc jeszcze nie skatalogowałam twarzy ;), wtoczyła się przed nas naburmuszona, baba z wąsem, w wielkich brylach. Na moje grzeczne zagajenie "my również czekamy, dlaczego Pani wchodzi? Pani, z siłą tarana pchnęła drzwi i odrzekła donośnie i z manierą władczą: "bo jestem doktorem i przez komputer już dwie godziny jestem spóźniona" :) To jest dopiero cudak bez ogłady i prostak, który osiągnąwszy przez zasiedzenie systemowe pozycji, zapomina się. Zapomina, że jest człowiekiem i wcześniej czy później na człowieka trafi. Dobrego Dnia 0 5 ~ania (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:50 Jak moje dziecko miało bilans 6 latka, to był badany w przychodni, a nie w szkole przez pielęgniarkę. Dostawaliśmy specjalną kartę, którą lekarka musiała wypełnić i dać pieczątkę, w sumie to samo chyba co w książeczkę lekarka wpisywała. Syn musiał się rozebrać do naga na chwilę, później w samych majtkach był. I było bez problemu. Teraz na wiosnę znowu bilans będzie miał, i znowu dostanie kartę i do przychodni na badania, i znowu lekarka będzie wypełniać i kartę i w książeczce. Nie mają takich badań w szkole, w szkole pielęgniarka sprawdza włosy, uszy itp., ale nie przeprowadza bilansu. 1 0 ~Miśka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 12:38 A my jak byliśmy w przychodni i chcieliśmy zrobic bilans to nas pediatra pogoniła. Powiedziała, że najpierw musi byc w szkole badanie pielęgniarki i ona wystawi papier z którym musimy przyjść na bilans do przychodni. Karta wygląda tak, że jest część z badań pielęgniarki szkolnej, część z obserwacji wychowawcy klasy, część do uzupełnienia przez rodziców (różne info o dziecku, o rodzeństwie i o samych rodzicach, a nawet o zgrozo pytanie "ile izb jest w domu" paranoja) i ostatnia część dla pediatry. 5 0 ~Tomek (2 lata temu) 10 stycznia 2020 o 19:54 I to jest ciekawe. Chłopiec badany był całkiem nago przez lekarkę, a córka pani Lukrecji w majtkach. Pani Lukrecja jest oburzona, że pogwałcono intymność jej córki. A pani Ania bez oburzenia pisze, że jej synek musiał zdjąć majtki. Niesamowite! Penis młodego chłopca a penis mężczyzny różnią się tylko wielkością i czasem też barwą skóry (skóra penisa może ściemnieć w końcowym etapie dojrzewania). Natomiast 6-letnia dziewczynka nie ma jeszcze wykształconych piersi i jej klatka piersiowa (nie licząc wewnętrznych struktur tkanki piersiowej) nie różni się od klatki piersiowej chłopca. Poza tym piersi nie są tak intymnymi częściami ciała jak wagina czy penis i jądra. Oczywiście w ramach badania i oceny stanu zdrowia chłopiec mógł być badany nago (lub nawet powinien), choć oczywiście w tym przypadku mniej kontrowersyjnie byłoby, gdyby badał go lekarz, a nie lekarka. Tu też zależy od tego, czy chłopiec czuje się skrępowany, gdy jest nago przed osobami innymi niż rodzice czy rodzeństwo (zwłaszcza przeciwnej płci). 1 2 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:51 Jadzka serio rodzice nie pozwalają aby ktoś pomogl dziecku włosy wysuszyć? Nie spotkałam się z tym jeszcze, u nas naturalnym jest że rodzice pomagają i jest to naturalne. 1 0 ~jadźka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 13:23 Ola, na szkolny basen chodzi klasa i dwóch opiekunów więc chodzi o ewentualną pomoc tych tych osób. Rodzice są różni. Czasami Bareja, czasami Hitchcock. 1 0 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:51 Co Ty masz z tymi czerwonymi twarzami, brylami i wąsami? Ty to pewnie za to bardzo piękna jesteś? 14 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:57 Szpetny bazyliszek to przy mnie Anja Rubik ;) Na koniec sugestia z ust przypadkowej pielęgniarki "może komercyjnie wpisała" ;) Tego w Waszych konkluzjach szukałam Kobiety, Mamy, Panie :) Wątek założyłam z miłości i kto patrzy i widzi ten zobaczy. Ps Zwijam nazad w ramiona łowcy absurdów 0 17 ~endless (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 17:49 och, ach , jaka ty jesteś Pani Lepsza :P bardziej świadoma, światowa ,wyprzedzająca zaściankowe, gnuśne standardy . Gdybyś spadła z tego swojego rozbuchanego ego to byś się biedaczko zabiła, tak ci palma wali :P :P Zwyczajna egocentryczna czepialska jakich sporo w obecnych czasach ,dramat dla normalnych ludzi , którzy muszą z takimi koegzystować 12 3 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 19:27 Twoje kompleksy to Twoja sprawa. Bez komentarza 1 10 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 22:10 Lukrecjo- bardzo dobrze, że wychowujesz swoje dzieci w "poszanowaniu ich intymności". Szkoda tylko, że w Twoich wypowiedziach ( " cudaki z NFZ-u", określanie fizjonomii Pani Pielęgniarki) brak Ci elementarnych zasad kultury I poszanowania dla drugiego człowieka i jego pracy... 14 1 ~xyz (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 08:33 ale "przekichane"ma dziecko lukrecji-na plażę to pewnie w stroju nurka chodzi-ten brak intymności....... 9 4 ~Mama (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 09:17 Tak- do badania czystości skóry głowy trzeba rozpuścić włosy, aby porządnie ocenić kręgosłup trzeba rozebrać dziecko do majtek. Twoja roszczeniowa, pełna pretensji postawa Lukrecjo jest po prostu godna pożałowania. Przy takim podejściu musi być Ci bardzo ciężko w życiu, Twoim dzieciom pewnie też. Aż strach być nauczycielem dziecka takiego rodzica... 10 5 ~lukrecja (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 09:57 Dziękuję za wszystkie wpisy. Zdecydowanie wycofuję zgodę na badania profilaktyczne bez mojej obecności. Pozdrawiam :) 3 8 ~Jula (4 lata temu) 3 grudnia 2017 o 21:38 Ja również nie pozwolę w przyszłości badać, szczepić czy coklwiek innego bez mojej obecności. Dziecko ma czuć się bezpiecznie. Pamiętam jak mnie szczepiono w szkole podstawowej, nikt nie zmieniał rekawiczek i nie myl rąk, czasem wogole pielęgniarka nie miała rekawiczek. Bez mojej obecności nikt nie ma prawa dotknąć mojego dziecka. 6 8 ~jadźka (4 lata temu) 5 grudnia 2017 o 12:02 Do szkoły nikt nie będzie Ciebie zapraszał ;p Po prostu będziesz chodzić z dzieckiem do przychodni na badania, wszystko we własnym zakresie. 1 3 ~Jula (4 lata temu) 5 grudnia 2017 o 21:29 No i bardzo dobrze. 5 1 ~cudak z NFZ (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 18:11 Jako cudak z NFZ... Bilans 6 latka to chyba jeden z najważniejszych bilansów. Lekarz kończący taki bilans powinien zebrać i podsumować obserwacje rodzica, pielęgniarki i wychowawcy. Nie tylko chodzi tu o postawę ale o rozwój mowy, psychiki, lateralizacji... wychwycenie, czasami dyskretnych odchyleń i korygowanie ich już na tym etapie może się dziecku tylko przysłużyć in plus (np kwestia lateralizacji - skrzyżowana, prawo, czy lewostronna) Do badania dziecko MUSI być w majteczkach. Kwestia organizacji takiego badania przez pielęgniarkę - zapewniam że robią co mogą najlepszego w warunkach w jakich muszą pracować. Proszę więc nieco spuścić z tonu. Bo badanie naprawdę W A Ż N E 10 0 ~lukrecja (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 18:35 Dziękuję za opinię. Super! Dokładnie tego oczekiwałam po bilansie 6latka. Szkoda, że lekarka olała sprawę. Mam na pęczki takich przykładów dlatego badam sprawę. Jestem zainteresowana poprawą rzeczywistości. Zawsze i wszędzie. Proszę nie brać tego do siebie. Porównuję proste procedury Ministerstwa Zdrowia z rzeczywistoscią. To jest skandal! Ch. d. i kamieni kupa :) Kobieta praktykuje od 5 lat. Co będzie za 20? Hm? Ps W tym Kraju bycie myślącym i zainteresowanym to jakiś problem? Pozdrawiam 3 2 ~cudak z NFZ (vel lekarz ze wsi) (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 18:57 Szkoda że lekarka olała sprawę to prawda. Tym bardziej że badanie lateralizacji jest banalnie proste a tak wiele wnoszące. Proszę podać dziecku lunetę do jednej ręki. Ma przez nią popatrzeć. Prawa ręka lewe oko lub odwrotnie plus uwagi wychowawcy o zachowaniu dziecka (nieśmiałe, płaczliwe, popadające ze śmiechu w płacz lub odwrotnie) mogą być zapowiedzią przyszłych problemów. Także pismo lustrzane (p, b, q, d) Kolejność pisania liter... (od czego zaczynamy pisać literę -np a) POSTAWA - niestety nie zawsze ortopedzi też dobrze tą postawę oceniają. Wolę współpracować z rehabilitantami. Co do sprawdzania skóry i włosów. Drodzy państwo Świerzb oraz wszawica nie są przypadłościami zapomnianymi. Co najwyżej nieco zapomnianymi ale ich nasilenie jest niesamowite. Więc... proszę w domu dziecko do badania przygotować psychicznie ale wykonanie go niesie ze sobą ogromną, nie do przecenienia ilość informacji. Niestety często jest to niedoceniane., Nie tylko przez rodziców. Wyżej była informacja od jednego z rodziców że przychodnia odmówiła wykonania "bilansu" bez wykonania pracy pielęgniarskiej. Ale do rzetelnego wykonania bilansu niezbędne jest wykonanie pewnej pracy przez wychowawcę oraz pielęgniarkę - dopływ informacji... zaczynam nudzić... kończę 5 0 ~lukrecja (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 19:53 Kochana, Droga... jestem skromnym, prostym czlowiekiem, który jest życzliwy każdej istocie ale bywa, że są sytuacje, są sprawy, które wymagają zrezygnowania ze świętego spokoju. Wszystko napewno pięknie się wyjaśni i nauczę się czegoś nowego. Jako matka, chcę wiedzieć dlaczego wysoka, szczupła dziewczynka, rezolutna i odnajdująca się w nowej roli ucznia, zakwalifikowana została do grupy dzieci z nadwagą i wiążącymi się z nią problemami zdrowotnymi... Dlaczego system, który chce wszystko wiedzieć o moim Dziecku i kontrolować Jego rozwój, fałszuje dokumenty i próbuje mnie rolować, używać by zapewnić funkcjonowanie i ciągłość własnej racji bytu... Są rodzice i rodzice, lekarze i lekarze... Tym razem sytuacja naprawdę zaciekawiła mnie. 1 5 ~Hela (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:26 "Wyżej była informacja od jednego z rodziców że przychodnia odmówiła wykonania "bilansu" bez wykonania pracy pielęgniarskiej. Ale do rzetelnego wykonania bilansu niezbędne jest wykonanie pewnej pracy przez wychowawcę oraz pielęgniarkę - dopływ informacji..." Potrzebne są informacje od wychowawcy - ok, rozumiem, wychowawca powinien wychwycić pewne rzeczy, których nie wychwyci rodzic bez wykształcenia pedagogicznego ani lekarz, który nie ma na codzień kontaktu z dzieckiem. Ale ta pielęgniarka i "praca pielęgniarska"? Dlaczego tej "pracy pielęgniarskiej" nie może wykonać pielęgniarka w przychodni? Każdy z nas (również dziecko) ma zadeklarowanego w NFZ lekarza pierwszego kontaktu i pielęgniarkę, na których miesiąc w miesiąc płacimy. Dlaczego pielęgniarka w przychodni nie może zbadać dziecka przy obecności rodzica, skoro rodzic lub dziecko nie ufa pielęgniarce szkolnej? 2 1 ~xyz (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:40 skoro się nie podobają standardy to nic nie stoi na przeszkodzie,by zabrać swoje wychuchane ,podkloszowe dziecię do prywatnej placówki szkolnej albo najlepiej uczyć je w domu-tam będzie najbardziej bezpieczne a ,że wychowasz p...ę co nie zna życia to już tylko dziecka żal 7 6 ~anonim (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 23:01 xyz...cha cha cha. A co ma piernik do wiatraka? Przeczytaj temat. I że kogo wychowa??? P...ę??? 1 4 ~xyz (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 23:46 Wyobraź sobie anonimie,że śledzę ten post od początku,bo lukrecja to jedna z najbardziej roszczeniowych mam ostatnio na forum. Dziecię zawstydzone wspólnym badaniem-źle,bo ego dziecia zachwiane,osobno-to już by było pewnie molestowanie-bo pielęgniarka rozebrała do majteczek,a na plaży -do rosołu,o ile wiesz co to to działało i działać będzie,życie po szkolna ma taki zakres obowiązków i taki wykonuje,jak się nie podoba-to tak jak pisałam,prywatna placówka albo nauczanie w jednym z ostatnich postów lukrecji wyłapałam mały drobiazg,tu chyba nie chodziło o samo badanie,ani o ewentualną skoliozę,a o to ,że piękne wysokie szczupłe,dla mamusi,dziecię zostało określone jako otyłe....i tu chyba tkwi wątek naszych postów. Pozdrawiam serdecznie trzeźwo myślących. 12 2 ~abc (4 lata temu) 7 grudnia 2017 o 00:42 "Chyba" coś Ci się przyśniło xyz lukrecja 1 4 ~lzw (4 lata temu) 9 grudnia 2017 o 22:00 Bo praca pielęgniarki szkolnej jest oddzielnie kontraktowana przez NFZ. 1 0 ~T (2 lata temu) 29 października 2019 o 22:57 Normalne że na bilansie dziecko musiało być w majtkach i skarpetkach 1 0
Przychodzi pacjent do dietetyka i… chce schudnąć. Oczywiście ma już zrobiony przegląd wszystkich diet jakie chciałby zastosować i listę diet cud, które już zastosował. Dieta to podstawa, jednak w jaki inny sposób możemy jeszcze pomóc pacjentowi, jakie badania możemy mu zaproponować, by poprawił swój stan zdrowia? Wbrew pozorom dietetyk ma wiele do powiedzenia. Często ma więcej czasu dla pacjenta niż lekarz, dlatego może z nim dłużej porozmawiać i więcej zaproponować. Każdy dietetyk do ustalenia diety potrzebuje podstawowych wyników badań, takich jak morfologia z rozmazem, poziom glukozy i profil lipidowy. Czy warto zatem zaproponować coś więcej, czy przekracza to nasze obowiązki? Nad czym warto się zastanowić? Hormony Podstawowym hormonem, który warto zbadać jest TSH, hormon odpowiadający za prawidłową pracę tarczycy. Da nam wskazówkę czy należy wysłać naszego pacjenta do endokrynologa oraz czy wymagane są dalsze badania lub specjalistyczne leczenie. Często kobiety nie są w stanie zmniejszyć masy ciała mimo stosowania diety, właśnie przez nieunormowaną pracę tarczycy [1]. Oznaczanie witamin Przede wszystkim witamina D, której niedobory są bardzo powszechne i mogą mieć związek z problemami natury psychicznej, psychologicznej (depresja schizofrenia, autyzm), chorobami autoimmunologicznymi, a także są związane z otyłością [2]. DAO Badanie na nietolerancję histaminy. Enzym DAO jest odpowiedzialny za rozkład histaminy w naszym organizmie. Jego niedobór może dawać bardzo niespecyficzne objawy takie jak: przewlekły nieżyt nosa, pokrzywka czy bóle głowy. Gdy stan pacjenta wskazuje na alergię, a trudno nam zweryfikować przyczynę (produkt wyzwalający dolegliwości) warto sprawdzić poziom DAO. Dieta niskohistaminowa wraz z przyjmowaniem enzymu DAO często daje spektakularne efekty. Nietolerancja laktozy i fruktozy Badane za pomocą wodorowego testu oddechowego, pozwalają stwierdzić, czy pacjent może spożywać produkty mleczne, owoce i ich przetwory. Typowe objawy nietolerancji mogą wskazywać na jelito drażliwe oraz inne zaburzenia czynnościowe i prowadzić do wielu problemów, również z prawidłową masą ciała. Odpowiednia diagnostyka w tym kierunku pozwoli pacjentowi pozbyć się uciążliwych dolegliwości i poprawić komfort życia. SIBO – czyli przerost bakteryjny jelita cienkiego Nawet 50 % pacjentów ze zdiagnozowanym zespołem jelita drażliwego (ZJD) cierpi na SIBO. Czyli przerost bakteryjny jelita cienkiego. Standardowa terapia ZJD to stosowanie preparatów przeciwbiegunkowych lub przeciwzaparciowych wśród nich tez probiotyków, które są bardzo wartościowymi preparatami, ale niestety w przypadku SIBO mogą pogorszać stan chorego. Tak samo w przypadku diety, dieta bogata w błonnik będzie pogarszała stan pacjenta z SIBO mimo iż cierpi on na przewlekłe zaparcia lub problemy z wypróżnianiem. Dlatego gdy racjonalizacja żywienia u pacjentów z ZJD nie przynosi efektów warto zastanowić się nad diagnozą SIBO [3]. Badania kału - stan mikroflory jelit Ostatnio coraz popularniejsza diagnostyka zarówno wśród lekarzy, jak i dietetyków. Dlaczego jelita są takie ważne i za co odpowiadają? Jelita to około 32m2 powierzchni kontaktu ze światem zewnętrznym (mniej niż szacowano dotychczas, ale wciąż znacznie więcej niż powierzchnia naszej skóry). Jelito grube jest najbardziej zasiedlonym przez bakterie i grzyby miejscem w naszym organizmie. Mikroorganizmy te mają ogromny potencjał metaboliczny a ich ilość i skład warunkują zdrowie człowieka. Zmiany w mikroflorze jelit mogą być przyczyną wielu chorób. Po stwierdzeniu dysbiozy w mikroflorze pacjenta należy zastosować odpowiednią probiotykoterapię, ale też wprowadzić zmiany w codziennej diecie (np. dodać więcej skrobii opornej czy inuliny, która stanowi pożywkę dla bakterii, lub usunąć produkty podrażniające jelita) [4]. Badania nadwrażliwości pokarmowych Czyli alergie opóźnione IgG-zależne. Ten tym nadwrażliwości pokarmowej jest ściśle związany z nieszczelnością jelit. W momencie powstania zaburzeń jelitowych dochodzi do rozluźnienia ścisłych połączeń między enterocytami w jelicie, co umożliwia większym cząstkom pokarmowym przenikanie ze światła jelita do krwi. Dolegliwościami najczęściej związanymi z tym stanem są problemy żołądkowo - jelitowe, choroby neurologiczne czy też choroby autoimmunizacyjne. Na rynku pojawia się wiele testów analizujących tę nadwrażliwość. Przed podjęciem decyzji jaki test wybrać warto sprawdzić, czy jest on wykonywany przesz diagnostów laboratoryjnych w profesjonalnym laboratorium czy jest „do użytku domowego”, co zmniejsza oczywiście jego cenę, ale również i wiarygodność. Warto sprawdzić także jakie przeciwciała są badane i w jakich klasach. Badać można przeciwciała IgE (alergia natychmiastowa), IgG (alergia opóźniona), a ostatnio również przeciwciała IgA. Czy warto sprawdzać wszystkie? Przeciwciała IgE są kategorycznie wymagane przy diagnostyce alergii natychmiastowych, których objawy nie pozostawiają raczej wątpliwości. Co jednak w przypadku alergii opóźnionych? Czy w trakcie ich diagnostyki warto stosować tylko jeden parametr czy dwa (IgG czy IgG i IgA)? Na podstawie badania Vojdani i wsp., opublikowanego w Nutrition and Metabolism (2009) nie wykazano samodzielnego występowania przeciwciał IgA przeciwko produktom spożywczym (zawsze współwystępowały wraz z przeciwciłami IgG). Tylko przeciwciała IgG występowały samodzielnie. Jest to związane ze specyfiką przeciwciał. IgA powstają szybciej, ale też szybciej opadają, a tymi, które utrzymują się dłużej we krwi są właśnie przeciwciała IgG. Co więcej u jednej na 223 osoby występuje niezdolność do produkcji przeciwciał IgA, co de facto w ogóle podważa zasadność sprawdzania tej klasy przeciwciał. Dlatego rozsądniejszym wyjściem wydaję się być zbadanie większej ilości przeciwciał w klasie IgG niż badanie ich w dwóch wariantach [5 - 7]. Badanie żywej kropli krwi Według jednostek przeprowadzających to badanie ma ono na celu określenie obecności pasożytów, grzybów, dać nam informacje o zakwaszeniu organizmu, a także o stanie gospodarki mineralnej. Opinie na temat tego badania są podzielone. Bezkompromisowo do tematu podchodzi jednak Krajowa Rada Diagnostów Laboratoryjnych - ocena tzw. „żywej kropli krwi” jest wykonywana przez osoby nieuprawnione i poza medycznym laboratorium diagnostycznym, dlatego nie może być używana w celu określenia stanu klinicznego pacjenta. Analiza pierwiastkowa włosa Badanie szacujące zawartość lub ewentualne niedobory mikroelementów w organizmie. Pierwszy „rzut oka” wydaje się słuszne, jednak sama interpretacja badania pozostaje raczej skomplikowana. Czy warto je wykonać? Możliwe, ale warto upewnić się, że za wynikiem będzie szła również profesjonalna interpretacja. Badania na rynku pojawiają się jak grzyby po deszczu, niewątpliwie powstawać będą coraz to nowe. Tylko od nas samych zależy z czego będziemy korzystać. Warto jednak przed diagnostyką wziąć pod uwagę ich przydatność, a przede wszystkim zasobność portfela naszego pacjenta. Może się zdarzyć, że zniechęcą go kwoty, które musi wydać na badania. Wybierajmy więc mądrze. By dowiedzieć się więcej, wejdź na stronę Instytutu Mikroekologii Bernadette Biondi, Thyroid and Obesity: An Intriguing Relationship: The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism: Vol 95, No 8. (2011). Vanlint, S., Vitamin D and Obesity. Nutrients, 5(3), (2013). Soares, R. Irritable bowel syndrome: A clinical review. World Journal of Gastroenterology : WJG, [online] 20(34), (2014). Helander, H. and Fändriks, L. Surface area of the digestive tract – revisited. Scandinavian Journal of Gastroenterology, 49(6), (2014). Vojdani, A. Detection of IgE, IgG, IgA and IgM antibodies against raw and processed food antigens. Nutrition & Metabolism, 6(1), (2009). Szachta P. Frank. M. Alergia pokarmowa IgG-zależna i jej znaczenie w wybranych jednostkach chorobowych. Pediatria Polska, (2016). Szachta P. Gałęcka M. IgG-dependent allergy and selected gastrointestinal diseases Prz Gastroenterol; 8 (4): 225–229) (2013)
wstydliwe badania w szkolnym gabinecie