kartki na zmiany piłka nożna

Zezwala się na uprawnienie do rozgrywek w rundzie jesiennej max. do pięciu (5) zawodników, z których dwóch (2) może przebywać jednocześnie na boisku podczas meczu. Dotyczy kolejek rozgrywanych do 31.12.2021 r. Wskazany limit nie dotyczy zawodników r. 2007 zgłaszanych w 2022 r. rekomendacje dla Ciebie. 16, 00 zł. Zaproszenia na urodziny piłkarskie piłka nożna 10 szt dla dzieci bilet mecz. 24,99 zł z dostawą. dostawa pt. 24 lis. 68, 90 zł. Gwarancja najniższej ceny. Dokumenty do pobrania. Regulacje dotyczące udziału zawodników późno dojrzewających w rozgrywkach piłkarskich. Wniosek o uprawnienie zawodnika późno dojrzewającego do niższej kategorii wiekowej. Zmiany w Przepisach Gry 2023/24. Oświadczenie o karencji zawodnika. Wniosek o nadanie tytułu Honorowego Członka MZPN. Sędzia podczas derbowego meczu pomiędzy kobiecymi drużynami Benfiki i Sportingu pokazała białą kartkę, co zdarzyło się po raz pierwszy w historii piłki nożnej. Białą kartkę dostały sztaby medyczne obu drużyn, które pośpieszyły na pomoc źle czującej się zawodniczce. Biała kartka została pokazana po raz pierwszy w historii Śledź na żywo mecz Piłka nożna Primera Division pomiędzy Girona FC i Athletic Bilbao na Eurosport. Mecz rozpoczyna się o 21:00 dnia 27 listopada 2023. Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami dotyczącymi drużyn Girona FC i Athletic Bilbao, sprawdź aktualne Tabela, Wyniki, Najlepsi strzelcy oraz Triumfatorzy w Primera Division. Application Of Single Phase Induction Motor. Kolejne zmiany w przepisach gry. Od teraz zagranie ramieniem nie będzie uznane jako ręka 11 kwi 20 11:19 Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) wprowadziła szereg zmian w przepisach gry w piłkę nożną. Dotyczą one głównie systemu VAR, wykonywania rzutów karnych i zagrań piłki ręką. Wejdą one w życie od sezonu 2020/21 lub od wznowienia rozgrywek we wszystkich ligach. Foto: Tadeusz Skwiot/Cyfrasport / Newspix Filip Mladenović z sędzią Wojciechem Ryciem >> Czytaj „Przegląd Sportowy” nie wychodząc z domu. Gazeta w wersji mobilnej nie różni się od papierowej Przerwę w europejskich rozgrywkach FIFA wykorzystała na nowelizację zasad gry w piłkę nożna. Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) zaprezentowała zmiany, które wejdą od sezonu 2020/21 lub od wznowienia gry we wszystkich ligach. Dotyczą one głównie zasad działania systemu VAR, wykonywania rzutów karnych i zagrań piłki rękę. Do tego IFAB zarekomendował kolejne zmiany w interpretacji zasad spalonego, by premiowały one grę ofensywną. Poruszono również kwestie zdrowotne, czyli zmniejszenia liczby wstrząsów mózgu wśród piłkarzy, które w konsekwencji mogą prowadzić do poważnych urazów głowy w trakcie i po zakończeniu kariery. Oto główne zmiany wprowadzone przez IFAB: System VAR: Gdy zdarzenie boiskowe wymaga subiektywnej oceny sędziego, ten powinien przeanalizować sytuację na monitorze Rekomenduje się, by zaprzestać podsłuchiwania procedur decyzyjnych między arbitrami. Wymienia się tu rozmowy między arbitrem głównym a sędziami VAR Powinno się również ulepszyć komunikację między wszystkimi sędziami Zmiany uwzględniające wideoweryfikację VAR dotyczą głównie skrócenia czasu podejmowania decyzji przez sędziego głównego i zwiększenie jego odpowiedzialności za końcową interpretację danej sytuacji. Wykonywanie rzutów karnych: Jeśli bramkarz naruszy zasady obrony rzutu karnego, lecz uderzenie nie zostanie przez niego odbite lub piłka trafi obramowanie bramki, jedenastka nie zostanie powtórzona. Stanie się tylko tak, gdy golkiper w sposób znaczący przeszkodzi strzelającemu Gdy podczas wykonywania rzutu karnego przepisy jego wykonywania naruszą zarówno strzelający, jak i bramkarz, jedenastkę rozpatruje się na korzyść golkipera Jeśli bramkarz naruszy zasady wykonywania rzutu karnego, powinien najpierw zostać upomniany słownie, a dopiero po kolejnym przekroczeniu przepisów otrzymać żółtą kartkę Jeśli bramkarz zostanie napomniany żółtą kartką w trakcie meczu, nie będzie ona brana pod uwagę w trakcie konkursu rzutów karnych. Jeśli w serii jedenastek golkiper otrzymałby drugi kartonik, w protokole zapisane będą zapisane obie żółte kartki, które nie skutkują czerwoną Zmiany w wykonywaniu rzutów karnych dotyczą głównie pozycji bramkarza, który przy strzale nie może przekraczać linii bramkowej. Jednak ze względu na częste wykroczenia, skutkujące żółtymi kartkami, zdecydowano się złagodzić interpretację. Zagrania ręką: Gdy atakujący zagra piłkę ręką, gra zostanie przerwana tylko w przypadku, gdy padnie bramka, bądź atakujący uzyska widoczną korzyść w ofensywie Zagranie piłki ramieniem nie będzie uznawane jako zagranie ręką. Granicę ramienia ustalono na wysokości dolnego punktu pachy Zagranie piłki ręką przez obrońcę będzie określone jako celowe zagranie w momencie określania jego pozycji spalonej Kolejne zmiany w zagraniach piłki ręką premiują grę ofensywną, bowiem podobne zagrania w defensywie opisane w podpunkcie pierwszym będą karane przez arbitrów. Do tego zaostrzono przepisy dot. zagrań piłki łokciem, które będą bezwzględnie karane. Inne zasady: Jeśli arbiter da pozwolenie na szybkie rozegranie rzutu wolnego lub przyzna korzyść drużynie atakującej, a gra zostanie w sposób nieprzepisowy przerwana, popełniający przewinienie nie zobaczy żółtej kartki Jeśli zawodnik nie będzie przestrzegał obowiązkowej odległości czterech metrów od piłki przy wykonaniu rzutu sędziowskiego, otrzyma żółtą kartkę Jeśli bramkarz wykonując aut bramkowy lub rzut wolny zagra piłkę do partnera, a ten odegra mu ją głową lub klatką piersiową i golkiper złapie ją w ręce, akcja zostanie powtórzona. Zawodnicy nie zostaną objęci sankcjami. Stanie się tak wtedy, gdy przewinienie zostanie powtórzone Data utworzenia: 11 kwietnia 2020 11:19 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Mecz z Belgią przypomniał nam to, o czym staraliśmy się zapomnieć, a w zbiorowej kibicowskiej amnezji pomógł zwycięski baraż ze Szwecją. Jakich mamy piłkarzy i gdzie jest nasze miejsce na świecie? Sześć goli bezlitośnie wbijanych przez Belgów kazało wyjść z bańki i znów spojrzeć na naszych zawodników. A idąc szerzej – jakich piłkarzy wypuszczamy w świat? Skoro „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, to takich będziemy mieli piłkarzy, jakich sobie wychowamy. Głos kapitana Polski zawodnik z taśmy produkcyjnej zjeżdża przeważnie czymś ograniczony – jak jest szybki, to nie umie dryblować, jak umie dryblować, to ma kłopoty z przyswojeniem, co się wokół niego dzieje, gra – w kontekście pracy mózgu – jest dla niego zwyczajnie za szybka. To produkt niepełny. I o ile nasi gracze po jakimś czasie, przerzuceniu tony żelastwa na siłowni, odnajdą się w zachodnich realiach pod względem fizyczności, to już szwankować będzie to, nad czym nie pracowano z nimi u podstaw piłkarskiej edukacji – rozumieniu gry. W reprezentacji Czesław Michniewicz znalazł się w potrzasku. Z jednej strony chciałby odkleić od siebie łatkę trenera defensywnego, pokazać, że polski piłkarz może fragmentami grać jak równy z równym z taką ekipą, jak Belgia. Do tego jest Robert Lewandowski, z którego zdaniem liczyć się musi każdy trener na świecie. A kapitan reprezentacji czasami głośno, czasami między wierszami, a czasem po prostu milcząc, wypuszcza sygnały, że on chciałby widzieć reprezentację grającą odważnie, w dobrym stylu, bez zbytniego kamuflowania się. Lewandowski patrzy na kadrę przez swój pryzmat i to z jednej strony cieszy, że ciągle stara się jej podnosić poprzeczkę, ale co, gdy nie nadążają za nim koledzy? Gdy zakres ich umiejętności zbliża się do maksimum i nie są w stanie dać tego, czego kapitan oczekuje? Wojciech Szczęsny, którego głos w reprezentacji też jest słyszalny, mówi wprost, że jego ładny styl nie interesuje, tylko wygrywanie. Po pokonaniu Szwedów oceniał: – Wróciliśmy do starej reprezentacji, która nie gra wielkiej piłki, tylko jest skoncentrowana i czeka na swoje okazje. To była taka „nawałkowa” wersja. „Nawałkowego” oblicza reprezentacja się trzyma, bo jest dla niej najbezpieczniejsze. I prawdopodobnie najlepsze. Ale co, gdyby rzucić wyzwanie przeznaczeniu i kiedyś zobaczyć reprezentację inną – potrafiącą zdominować tych teoretycznie lepszych, tańczącą w rytm muzyki, którą sama zagra, a nie ktoś inny. Mecze z Belgią i Holandią to dla naszej kadry doświadczenie znakomite, pozwalające poznać, w jakim jest miejscu. Zaakceptowaliśmy już lata temu, że Belgowie i Holendrzy mają piłkarzy znacznie bardziej zaawansowanych technicznie, pomysłowych, a nasi piłkarze w meczach z nimi skazani są na trwanie i wyczekiwanie swojej szansy. Tylko... No właśnie, dlaczego tak musi być? Dlaczego przyjęliśmy do wiadomości, że w meczach z takimi rywalami reprezentacja musi cierpieć i nic z tym nie robimy? Brak wizji Było o teraźniejszości, a teraz o przyszłości. Cezary Kulesza po władzę w PZPN szedł z hasłami dotyczącymi szkolenia w Polsce, bo inaczej nie mógł. Udało się problem szkolenia wprowadzić do medialnej dyskusji dotyczącej poziomu piłkarstwa polskiego i obaj kandydaci na prezesa musieli o nim mówić przed wyborami. Ale mówić, nie znaczy rozumieć. Kulesza na szkoleniu się nie zna, znacznie lepiej czuje się za kuluarami w towarzystwie ligowych prezesów. Tam prezes PZPN jest jak ryba w wodzie, to jego świat. Szkolenie jest znacznie dalej. Nie ma w tym nic złego, lepiej od tej tematyki trzymać się z daleka, skoro jest obca. Ważny jest wtedy dobór współpracowników. Kulesza na odpowiedzialnego za wyprowadzenie nas ze szkoleniowego impasu namaścił Macieja Mateńkę, który miał ten plus, że do piłki trafił właśnie jako trener młodzieży, a dopiero całkiem niedawno zmienił się w działacza. Mateńko problemy w szkoleniu więc zna, a przynajmniej powinien i to dawało nadzieję na wyczekiwane zmiany. Zaczął obiecująco, bo i wobec oporu niektórych baronów podczas obrad zarządu PZPN przeforsował likwidację tabel u najmłodszych. W teorii to miało zwalczyć wszechobecną punktomanię, która dawno już zawładnęła polską piłką dziecięcą i młodzieżową. Dorośli zrobili rozgrywki dla siebie, a zapomnieli o tych najważniejszych – młodych zawodnikach. Wyrzucenie tabel ma pozwolić, żeby dzieci mogły swobodnie się rozwijać, bez destrukcyjnych podpowiedzi z boku trenerów czy rodziców, dla których wynik stał się czymś nadrzędnym w meczu 7-latków. Odebrano dzieciakom prawo do popełniania błędów, a bez tego trudno o rozwój, no bo jak wyciągać wnioski i się uczyć, gdy przewidziano dla niego rolę bezbłędnego. Tacy przecież nie mają prawa do pomyłek. Od sierpnia Maciej Mateńko odpowiada za szkolenie w Polsce jako wiceprezes PZPN. To do dzisiaj najpoważniejsza reforma wprowadzona przez Mateńkę, ale i też nie wymagająca specjalnej pomysłowości. Wystarczyło skopiować rozwiązania z lepiej piłkarsko rozwiniętych krajów niż Polska, co zresztą Mateńko wcześniej zrobił w zarządzanym przez siebie Zachodniopomorskim ZPN. Od kilku miesięcy w zakresie naprawiania polskiego szkolenia panuje już cisza. Tracimy czas, trudno wskazać kierunek zmian, w jakim chciałby podążać wiceprezes ds. szkolenia. Powołał on roboczą grupę trenerów z różnych środowisk, żeby postarać się wykorzystać ich doświadczenie. Efektów tych narad na razie nie znamy. W sierpniu minie rok od rozpoczęcia rządów Kuleszy i nie widać przełomowych zmian. Powołanie Mateńki niemal w ostatniej chwili, bo tuż przed wyborami, na najważniejszą osobę w polskim szkoleniu pokazuje, że przyszły zwycięzca nie miał sprecyzowanej wizji dotyczącej naprawy polskiej piłki na tym polu. Bo gdyby miał, to grupa robocza powołana w listopadzie przez Mateńkę mogła rozpocząć spotkania na wiele miesięcy przed wyborami. Pozwoliłoby to w momencie triumfu Kuleszy wejść do związku już z gotowymi pomysłami i zaoszczędzić czas. A tak wciąż wiemy, że nic nie wiemy. Stracona szansa Nie wiemy, jak Mateńko i jego ludzie chcą dokonać tej najważniejszej zmiany – przeprogramować polską piłkę z defensywnej i nastawionej na przetrwanie na kreatywną i wychowującą piłkarzy odważnych. To powinien być cel numer jeden każdego szkoleniowego reformatora, bez pomysłu na to nawet nie powinien zabierać się za takie wyzwanie. Oczywiście to zadanie karkołomne, wymagające czasu, cierpliwości, a przede wszystkim wizjonerstwa. Nowi zarządcy PZPN mają szansę zmienić polską piłkę. Nie milionami złotych załatwionymi z Ministerstwa Sportu i Turystyki dla klubów, gdzie jest duże zagrożenie, że te pieniądze zostaną przepalone. Nie zmianami czy utrzymaniem przepisu o młodzieżowcu, a właśnie wprowadzeniem szkolenia na nowe, szybsze tory. Na razie to się nie udaje, a zegar tyka. W PZPN-ie powinni pamiętać, że nie wystarczą frazesy dotyczące szkolenia, nikt w środowisku już na to się nie nabierze – trenerzy chcą konkretów. I przykładów. A właśnie szansę na danie takiego przykładu związek ostatnio spartolił podczas występów naszej reprezentacji U-17 w mistrzostwach Europy. Spartolił, bo podczas turnieju 17-latków zobaczyliśmy polską drużynę ustawioną przez Dariusza Gęsiora defensywnie, wystraszoną, która bała się zaryzykować, a gdy już to zrobiła w meczu z Holandią i nawet odebrała za to nagrodę, to na poprawienie swojej sytuacji było już za późno. PZPN sobie zaprzecza – z jednej strony mówi o grze proaktywnej w młodzieżowym futbolu, namawia trenerów do gry ofensywnej kosztem wyników, to w końcu piłka juniorska, która ma przygotowywać do kolejnego etapu, a z drugiej strony podczas mistrzostw Europy pokazuje światu, a co gorsza trenerom w Polsce, zespół nastawiony na przeszkadzanie, który wpada w tarapaty, gdy trzeba pokombinować w głowie i znaleźć kreatywne rozwiązanie. Mowa o naszych trenerach, bo oni też patrzyli na tę drużynę i mieli prawo zwątpić, czy to, co słyszą od miesięcy z PZPN jest wiarygodne. Reprezentacja Polski U-17 prowadzona przez Dariusza Gęsiora słabo wypadła podczas mistrzostw Europy. We wszystkim chodzi o nurt, jakim miałby podążyć biało-czerwony futbol. Mówienie o polskim piłkarzu nieszablonowym, rzucającym wyzwanie najlepszym na świecie, to żadna utopia, tylko cel, z jakim codziennie rano powinien wstawać Kulesza, Mateńko i reszta ze związkowych bonzów. Nie ma w polskiej piłce nic ważniejszego niż wspomniane jej przeprogramowanie. A taka postawa, jak 17-latków Gęsiora podczas ME w tym nie pomaga, tylko pozwala urządzić się w przeciętności. Tkwimy w niej od dawna, a kolejni prezesi PZPN zbyt rozmiłowani byli w sprawowaniu władzy, by dostrzegać, po co ją rzeczywiście dostali. Zaniedbania w naszym szkoleniu sięgają już dekad, wyspecjalizowaliśmy się w niszczeniu talentów, a tym samorodkom, jak Robert Lewandowski, udaje się zrobić karierę nie dzięki systemowi, a wbrew jemu. Brakuje planu, systematycznie i cierpliwie wdrażanego, zamiast tego jest działanie pod impulsem chwili. To tak jak przy ocenie dwóch ostatnich meczów Michniewicza. Nasi piłkarze ani nie są takimi nieudacznikami, jak nazywano ich po meczu z Belgią, ani nie są też mocarzami zdolnymi do regularnego sprawiania niespodzianek, jak w Holandii. Działamy od krawędzi do krawędzi zamiast pilnować środka. Polska piłka młodzieżowa człapie, gdy powinna gonić. Gonić Belgię, gonić Holandię, Niemców czy Anglików. Gonić Duńczyków. I raz na zawsze pozbyć się dołującego przeświadczenia, że w naszych genach jest zapisany futbol oparty na kontrach, a nie dominowaniu. Bo to dopiero jest kontra podcinająca skrzydła. Historia futbolu – ciekawostki, zasady i informacje Piłka nożna jest jedną z najstarszych i najpopularniejszych dyscyplin sportowych na świecie. Jest dostępna dla każdego, więc gra się w nią nawet w najdalszym zakątku świata. Przez Polaków uznawana jest za sport narodowy. Futbol zachwyca miliony kibiców na całym świecie. Szybkie konstruowanie akcji, sytuacje bramkowe, ostre wślizgi i w końcu bramki często podnoszą ciśnienie fanom oglądającym mecze. Sport jest niekwestionowalnie częścią kultury, a wrażenia i emocje związane z wydarzeniami piłkarskimi utożsamiają z wyznawanymi wartościami i kreują solidarność społeczną, która jest głównym elementem tożsamości narodowej. Bardzo dobrym przykładem na podane wyżej tezy są spotkania odwiecznych rywali jak na przykład mecze FC Barcelony z Realem Madryt. Były hiszpański dyktator – Francisco Franco, który był zdecydowanym przeciwnikiem autonomii mniejszości narodowych, zawsze wspierał Królewskich w starciach z Blaugraną. Tym sposobem chciał uciszyć Katalończyków, którzy opowiadali się za niepodległością swojego regionu. Kibice Barcelony w odwecie, okazywali patriotyzm poprzez wywieszanie katalońskiej flagi i rozmawianie tylko w języku katalońskim podczas meczów na Camp Nou. Futbol kreuje więc więzi pomiędzy kibicami, które integrują społeczność, a także podtrzymują tradycje i rytuały. Nie można powiedzieć, że mecz piłkarski, to tylko wynik. Są to również śpiewy, doping i reakcje kibiców, meksykańska fala i stroje w barwy narodowe. Według socjologów, piłka nożna ukazuje ludzkie postawy, a także ich pasje, nadzieje i marzenia. Początki piłki nożnej Za okres narodzin futbolu można uznać wymyśloną przez Chińczyków w 3400 roku grę tsuh-kun[1]. W dosłownym tłumaczeniu oznaczało to kopanie piłki nogą. Zasady gry w porównaniu z dzisiejszymi rozgrywkami w piłkę nożną znacząco się jednak różniły. Zawodnicy mogli zarówno przekopać, jak i przenosić piłkę (zrobioną z wypchanej skóry zwierzęcej) pomiędzy dziesięciometrowymi tyczkami z bambusa. Także w Starożytnej Grecji, przy okazji widowisk poetycko-sportowych grano w piłkę. Zespołowe gry nosiły nazwy: episkyros i phaininda. Te rozgrywki przypominały jednak bardziej rugby czy piłkę ręczną niż futbol. Legendarni Majowie i Inkowie grali w piłkę, która zawierała kilka cech kultu religijnego. Futbolówka wykonana ze zwierzęcego pęcherza przypominała słońce i dlatego miała tak duże znaczenie dla tamtejszych mieszkańców. Podboje dokonywane przez Starożytnych Rzymian również miały udział w rozprzestrzenieniu się popularności tego sportu. Na obecnych terenach Wielkiej Brytanii i Włoch prowadzono rozgrywki z wypchaną zwierzęcą skórą piłką. Zawody czasami kończyły się śmiercią graczy, gdyż brakowało w nich stosownych reguł. Były również przypadki, w których z braku odpowiedniego sprzętu, piłkę zastępowała ludzka głowa. Wielu władców próbowało zakazać gry w piłkę nożną, ale nigdy nie osiągnęli zakładanego celu. Nazwy „piłka nożna” użyto oficjalnie po raz pierwszy w 1486 roku. Dwa słowa oznaczały różnego rodzaju rozgrywki polegające na bieganiu i kopaniu piłki. W 1848 r. podczas spotkania dyrektorów kilku ośrodków piłkarskich uchwalono pierwsze oficjalne zasady gry w piłkę nożną, tkz. Cambridge rules. W 1900 roku piłka nożna po raz pierwszy została dyscypliną olimpijską, natomiast w 1930 roku odbyły się pierwsze w historii Mistrzostwa Świata. W finale rywalizowały drużyny Urugwaju i Argentyny – po zaciętym meczu ostatecznie wygrali Urusi. Obecnie najwięcej zwycięstw w tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach mają Brazylijczycy (pięć triumfów), a aktualnymi mistrzami świata są Francuzi, którzy w 2018 roku w finale pokonali Chorwację 4-2. Był to drugi tytuł zdobyty przez Trójkolorowych w historii Mundialu. Zasady gry Zgodnie z regulaminem rozgrywek, oficjalne spotkania piłki nożnej muszą być rozgrywane na prostokątnym boisku, z naturalną lub sztuczną murawą. „Od 14 marca 2008 r. każde boisko powinno mieć 105 m długości i 68 m szerokości”. Mecze rozgrywane są piłką, wykonaną ze skóry lub innych zaakceptowanych materiałów. Podczas gry, futbolówka nie może zostać wymieniona na inną bez zgody arbitra głównego. Czas trwania spotkania piłkarskiego składa się z dwóch połów, po 45 minut i 15 minutowej przerwy. Wszelkie kontuzje, zmiany zawodników, wbiegnięcia kibiców na plac gry czy niedogodne warunki atmosferyczne nie powodują zatrzymania czasu. Najdłuższe nieoficjalne spotkanie w piłce nożnej trwało blisko 68 godzin. Zorganizowany we Francji przez Equal Playing Field mecz, miał na celu podnieść świadomość nierówności kobiet w sporcie oraz promować kobiecy futbol. Piłka nożna z pewnością nie jest dyscypliną skomplikowaną pod względem przepisów. Warto jednak zwrócić uwagę na najważniejsze zasady gry[2]: Spalony – gracz znajduje się na pozycji spalonej wówczas, gdy jest bliżej linii bramkowej rywali niż piłka oraz przedostatni zawodnik drużyny przeciwnej. Natomiast w momencie znajdowania się na własnej połowie lub na równi z przedostatnim graczem drużyny przeciwnej, zawodnik nie jest na spalonym; Rzut wolny bezpośredni – jest skutkiem faulu lub usiłowania popełniania przewinienia na rywalu. Ten stały fragment gry zawsze jest wykonywany z miejsca, w którym popełniono przewinienie; Rzut wolny pośredni – arbiter główny przyznaje rzut wolny pośredni w momencie, kiedy bramkarz trzyma piłkę w rękach ponad 6 sekund lub dotnie piłki rękoma po bezpośrednim podaniu od swojego kolegi z drużyny. Sędzia może też przyznać rzut wolny pośredni, gdy jego zdaniem zawodnik gra w sposób niebezpieczny lub uniemożliwia wznowienie gry przeciwnikowi; Rzut karny – stały fragment gry, przyznawany przez sędziego w momencie przewinienia w obrębie pola karnego. Podczas jedenastki piłka musi stać w miejscu przeznaczonym do strzału, a bramkarz powinien wiedzieć, kto będzie wykonywał rzut karny. Golkiper musi także stać obiema nogami na linii i być zwrócony twarzą w kierunku strzelca; Rzut od bramki – wznowienie od bramki następuje po tym, jak piłka całym obwodem przekroczyła linię końcową boiska. Rzut od bramki może wykonywać zarówno bramkarz jak i zawodnik z pola. Najnowsze przepisy pozwalają również na obecność zawodników w polu karnym podczas wznowienia od bramki, co wcześniej było zabronione; Rzut rożny – stały fragment gry, przyznawany przez sędziego, kiedy zawodnik drużyny broniącej ostatni dotknął piłkę, która całym obwodem przekroczyła linię końcową boiska. Piłka musi być umieszczona w polu rożnym, a przeciwnicy pozostają w odległości 9,15 m od pola rożnego. Podczas wznowienia z rzutu rożnego nie można odchylać, ani zmieniać położenia chorągiewki; Kartki (kary indywidualne) – żółta i czerwona kartka, to element wyposażenia sędziego głównego. Według najnowszych przepisów arbiter może pokazać kartki nie tylko zawodnikom grającym w spotkaniu, ale także trenerowi czy członkom sztabu szkoleniowego. Żółta kartka jest niejako upomnieniem dla gracza, natomiast czerwona to jednoznaczne wykluczenie z boiska, które skutkuje zawieszeniem na co najmniej jedno spotkanie. W konsekwencji otrzymania dwóch żółtych kartek w jednym meczu zawodnik natychmiastowo zostaje ukarany kartką czerwoną; Zdobycie gola – zespół strzela bramkę w momencie, kiedy piłka całym obwodem przekroczy linię bramkową między słupkami i pod poprzeczką. Prawidłowa zdobyta bramka może paść po rzucie karnym, rzucie wolnym bezpośrednim, rzucie rożnym lub podczas wykreowanej sytuacji. Bramka nie może zostać uznana po strzale z rzutu sędziowskiego, a także po strzale z rzutu wolnego pośredniego (zawodnik wcześniej musi dotknąć piłki); Dogrywka – jest to dodatkowa część gry, stosowana w przypadku remisu po regulaminowych 90 minutach meczu. Dogrywka składa się z dwóch części po 15 minut. Przed dogrywką piłkarze mają prawo do 5 minut odpoczynku, natomiast po pierwszej połowie następuje zmiana stron i niezwłoczne wznowienie gry. Podczas dogrywki trenerzy mają do dyspozycji jedną dodatkową zmianę zawodnika; Rzuty karne po dogrywce – jeśli po dogrywce dalej nie ma rozstrzygnięcia w meczu następują rzuty karne. Obydwa zespoły strzelają na zmianę pięć rzutów karnych. Jedenastki muszą być wykonywane przez różnych zawodników. Jeśli po piątej serii rzutów karnych żadna drużyna nie ma przewagi, strzelanie jest kontynuowane do momentu uzyskania przez jedną z drużyn przewagi jednej bramki. Rola trenera Jedną z ważniejszych ról w każdej drużynie pełni trener, który odpowiedzialny jest za motywowanie zawodników i ustawienie taktyczne drużyny w trakcie meczu. To właśnie menadżer ma za zadanie obrać jak najlepszą taktykę do konkretnego spotkania po dogłębnym przeanalizowaniu mocnych i słabych stron przeciwnika. Bardzo często pierwsi trenerzy profesjonalnych klubów piłkarskich biorą odpowiedzialność zarówno za pozytywne jak i negatywne wyniki prowadzonych przez siebie drużyn. Najważniejsze cechy jakie powinien posiadać menadżer to umiejętność obserwacji i dostrzeganie szczegółów podczas treningów. Dopiero po prawidłowej interpretacji zachodzących zmian, trener wybiera podstawowy skład i zawodników na poszczególne pozycje. Historia piłki nożnej pokazuje, że najczęściej, dobry trener piłkarski sam kiedyś był piłkarzem i odnosił znaczące sukcesy. W ten sposób może wykorzystać zebrane wcześniej doświadczenia i przekazywać je następcom. Właśnie dlatego wśród największych geniuszy trenerskich jest aż tylu byłych, zdolnych piłkarzy jak np. Pep Guardiola, Zinedine Zidane, Luis Enrique czy Didier Deschamps. „Trener ustala taktykę na spotkanie, dokonuje rotacji zawodników oraz motywuje ich do walki. Jeśli te działania prowadzone są w umiejętny sposób, to nawet słaba drużyna może zacząć odnosić sukcesy, zwyciężając swoim zgraniem (…), taktyką, znajomością swoich możliwości oraz determinacją i wysokim poziomem motywacji”[3]. Można zatem wywnioskować, że menadżer powinien nie tylko znać się na schematach piłkarskich i taktyce, ale posiadać również aspekty psychologa. Nie można zapomnieć o zdolnościach zawodników, natomiast trener ma za zadanie wykorzystać te umiejętności i odpowiednio dopasować rolę piłkarza do jego zadań na boisku. Konfederacje piłkarskie Gwałtowny rozwój piłki nożnej na przełomie XIX i XX wieku poskutkował chęcią organizowania meczów międzynarodowych przez krajowe federacje piłkarskie. W II połowie XX wieku rozgrywki międzynarodowe były już bardzo popularne, a rozwój lotnictwa znacząco skrócił czas i ułatwił podróże nawet w najdalsze rejony świata. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej jest nadrzędną organizacją, w której zawiera się sześć konfederacji kontynentalnych[4]: Azjatycka Konfederacja Piłkarska (AFC) – organizacja założona w 1954 roku w Manili na Filipinach. Obecnie członkami AFC jest 46 reprezentacji narodowych, a główna siedziba znajduje się w Malezji. Prezydentem federacji od 2013 roku jest Shaikh Salaman Bin Ibrahim Al Khalifa. Afrykańska Konfederacja Piłkarska (CAF) – jej początek datuje się na rok 1956. Obecnie federacja liczy 54 kraje, a główna siedziba mieści się w Kairze w Egipcie. Prezydentem CAF od 2017 roku jest Madagaskarczyk Ahmad Ahmad. CONCACAF (Ameryka Północna, Środkowa i Karaiby) – organizacja założona w Ciudad de Mexico w 1961 roku w wyniku fuzji Północnoamerykańskiej Konfederacji Piłkarskiej i Konfederacji Piłkarskiej Ameryki Środkowej i Karaibów. Jej członkami jest 40 reprezentacji narodowych, a siedzibą Nowy Jork w USA. Funkcję prezydenta CONCACAF od 2016 roku pełni Victor Montagliani, który przejął posadę po aferze i aresztowaniu ówczesnego prezydenta Jeffrey’a Webba. CONMEBOL (Ameryka Południowa) – początek działania południowoamerykańskiej organizacji miał miejsce w 1916 roku w Buenos Aires w Argentynie. Jest to więc najdłużej działająca konfederacja kontynentalna. Aktualnie Piłkarska Konfederacja Ameryki Południowej liczy 10 członków. Asuncion w Paragwaju jest siedzibą główną CONMEBOL. Obecnym prezydentem od 2016 roku jest Alejando Dominguez z Paragwaju. Oceania (OFC) – organizacja założona w 1966 roku, która obecnie liczy 14 członków. Auckland w Nowej Zelandii jest siedzibą główną OFC, natomiast funkcję prezydenta pełni Lambert Maltock. Unia Europejskich Związków Piłkarskich – początek działania europejskiej konfederacji miał miejsce w Bazylei w Szwajcarii w 1954 roku. Aktualnie członkami są 53 kraje, a prezydentem jest Aleksander Ceferin. Siedzibą Unii Europejskich Związków Piłkarskich jest szwajcarski Nyon. UEFA organizuje najbardziej prestiżowe rozgrywki klubowe: Ligę Mistrzów, Ligę Europy oraz Superpuchar Europy. Ze wszystkich europejskich państw do UEFA nie należą tylko Monako i Watykan. Stopień znajomości futbolu w społeczeństwie jest wysoki i wiele wskazuje na to, że nadal będzie rósł. Wszyscy kibice kojarzą Pele, Messiego czy Ronaldinho, a w prawie każdym mieście istnieje klub sportowy. Można więc stwierdzić, że niemal wszędzie istnieje mniejsza lub większa kultura piłkarska. Rezultaty ulubionych drużyn są często głównym tematem rozmów i wywołują ogromne emocje. „Sport stał się szczególnym fenomenem współczesności. Chociaż rozwój wielu innych sfer życia człowieka wiąże się z pewną specjalizacją (…) grup społecznych, to zasięg sportu i jego znaczenie w życiu codziennym stają się coraz istotniejsze”[5]. Marcin Fojkis [1] [2] [3] B. Tryhubczak, J. Włodarczyk, Piłka nożna Historia, Legendy, Mistrzostwa, Puchary, Wydawnictwo Arti, Warszawa 2012. [4] [5] Sznajder A., Marketing sportu, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2012.

kartki na zmiany piłka nożna